Kobieca przypadłość
Artykuł sponsorowany

Kobieca przypadłość

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kobieta
Kobieta
Mięśniaki macicy to przypadłość co piątej kobiety po 35. roku życia. Wiele z nich myśli o macierzyństwie, a choroba niejednokrotnie staje się ku temu przeszkodą.

Katarzyna, dziś po czterdziestce, całe dorosłe życie zmagała się z mięśniakami. Z ich powodu nie tylko nie mogła zajść w ciążę, ale miała kłopoty z codziennym funkcjonowaniem – silne, bolesne krwawienia miesiączkowe i osłabienie wykańczały ją fizycznie. Wraz z mężem zdecydowała się adoptować dziecko. Potem przeszła radykalne leczenie – usunięcie macicy.

Z podobnymi problemami zmaga się wiele kobiet. Mięśniaki należące do najczęstszych łagodnych zmian nowotworowych ma 20-40 proc. z nich. Ryzyko, że mięśniak przekształci się w złośliwego mięsaka, jest bardzo niewielkie, wynosi 0,1-0,8 proc.

Zmora kobiet

Mięśniaki zbudowane są z mięśni gładkich, przybierają postać guzów, które występują pojedynczo albo w skupiskach po kilka-kilkanaście. Niektóre mają zaledwie kilka milimetrów, inne dochodzą do ponad 20 cm. Przeważnie diagnozowane są pomiędzy 35. a 50. rokiem życia. Co piąta pacjentka z mięśniakami narzeka na ból, obfite lub przedłużające się bolesne miesiączki, zaburzenia płodności i poronienia. Mięśniak może uciskać sąsiednie narządy, jak pęcherz moczowy, prowadzić do nietrzymania moczu lub problemów z jego oddawaniem.

– Obecnie podczas USG potrafimy wykryć i różnicować mięśniaki nawet mniejsze niż 1 cm – mówi prof. Anita Olejek, kierownik Oddziału Klinicznego Ginekologii, Położnictwa i Ginekologii Onkologicznej Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu, wojewódzki konsultant w zakresie położnictwa i ginekologii.

Mimo postępu w diagnostyce i terapii wielu kobietom cierpiącym z powodu mięśniaków nadal proponuje się histerektomię – operację usunięcia narządu, często wraz z jajnikami. To najpopularniejsza – po cesarskich cięciach – operacja ginekologiczna.

– Do dziś wśród lekarzy pokutuje pogląd, że macicy można się bezkarnie pozbyć, bo służy ona tylko do noszenia ciąży. Potem staje się bezużytecznym organem, niosącym ryzyko raka. A kobiety na hasło „nowotwór” zgadzają się na to – przyznaje prof. Olejek. – Przekonanie to jest błędne i krzywdzące dla kobiet. Ryzyko odrośnięcia mięśniaków, a także zezłośliwienia jest niezwykle niskie.

Do kliniki prof. Olejek zgłaszają się pacjentki, którym w wieku 35 lat z powodu mięśniaków usunięto macicę. – Mają powikłania, np. wypadanie pochwy, wymagają kolejnych zabiegów. Nic dziwnego, skoro pozbawiono je naturalnej podpory, hamaka, na którym opierają się narządy jamy brzusznej kobiety, jakim jest macica. Gdyby była niepotrzebna, to by zanikła – dodaje prof. Olejek.

Nowoczesne terapie

Nadzieją są oszczędzające terapie farmakologiczne, które powodują zmniejszenie mięśniaków i dolegliwości takich jak krwawienie. Dzięki nim pacjentka ma szansę uniknąć operacji usunięcia macicy. Niestety w kraju wciąż nierefundowane.

Sytuacji kobiet nie poprawia brak jednoznacznych standardów w tej dziedzinie. – Postępowanie zależy od doświadczenia i opinii danego lekarza– mówi prof. Olejek.

Może być też inny powód popularności histerektomii. Paradoksalnie usunięcie macicy jest operacją o wiele prostszą, krótszą i tańszą niż wyłuskiwanie mięśniaków.

Kobiety szukają wsparcia również w organizacjach pacjenckich, m.in. Stowarzyszeniu Kobiet z Problemami Onkologiczno Ginekologicznymi „Magnolia”, które prowadzi akcję informacyjną o mięśniakach. Alina Pulcer, prezes stowarzyszenia, liczy, że szansą na poprawę dostępności do nowoczesnych terapii jest niedawno wydana pozytywna rekomendacja Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, dotycząca finansowania farmakoterapii w leczeniu mięśniaków macicy.

– To się opłaci, bo kobiety nie będą chodziły na zwolnienia lekarskie i unikną powikłań pooperacyjnych. Najbardziej skorzystają te, które chcą mieć dziecko – dodaje Alina Pulcer.

Autor: Iwona Dudzik