Zdaniem wiceminister rozwoju, w wielu miejscach Polski problem ze smogiem wiąże się z ubóstwem energetycznym. Poinformowała, że należy ocieplić ponad 60 procent „dziurawych jak szwajcarski ser” polskich domów. Zaznaczyła, że ludzie spalają paliwa złej jakości, ponieważ na inne ich nie stać. Jak mówiła dalej Emilewicz, smog nie jest problemem, który pojawił się ostatniej zimy, tylko narastał od ponad 20 lat. – Żaden z rządów po 1989 roku nie zajął się nim systemowo – podkreśliła.
– Kończymy prace nad rozporządzeniem dotyczącym kotłów. Mamy nadzieje, że po notyfikacji, zostanie ono podpisane w czerwcu, a wejdzie w życie w październiku, przed sezonem grzewczym – tłumaczyła. Ponadto trwają również prace nad rozbudową systemu informacji i monitoringu stanu powietrza. Emilewicz dodała też, że resort rozwoju zakończył także konsultacje z ministerstwem energii ws. jakości paliw stałych.
17 lutego organizacje Greenpeace, ClientEarth, Miasto jest Nasze i Akcja Demokracja złożyły w piątek skargę do Komisji Europejskiej w sprawie złej jakości powietrza Polsce. Inicjatywę poparło 24 tysiące osób. Jak zaznaczyli inicjatorzy, sprawę fatalnej jakości powietrza nagłaśniają od kilku lat. Przypominają także, że byli współinicjatorami powstania Warszawskiego Alarmu Smogowego, pisali szereg petycji i organizowali happeningi w tej sprawie. „Ale cały czas jedyną reakcją władz jest przerzucanie się odpowiedzialnością za rozwiązanie problemu smogu. Gdy piszemy do Ratusza, słyszymy, że tylko rząd ma narzędzia by się tym zająć. Gdy apelujemy do rządu, dowiadujemy się, że wszystkiemu winna jest Warszawa” – czytamy.