„Ludzie palą śmieciami z gospodarności. Moja sąsiadka wrzuca pod kuchnię przez cały dzień wszystko,co podejdzie: skorupki od jajek, stary chleb, torby plastikowe, obierki, opakowania po mleku i jogurtach. Segregowanie jest uciążliwe” – napisała na Twitterze Teresa Bochwic. Nie poprzestała na jednym wpisie. Za jakiś czas pojawił się kolejny: „Z tego powstaje bogaty popiół (skorupki), który oni wysypują na klomby. Plastik z żółtym śmierdzącym dymem znika w przestworzach wiec znaczy się go nie ma”.
Wpisy członkini KRRiT mają zapewne związek z tym, że w czwartek Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że Polska naruszyła prawo Unii Europejskiej w zakresie jakości powietrza. „Wartości dopuszczalne dla stężenia PM10 były bowiem przekraczane w tym państwie członkowskim w sposób ciągły” – zaznaczono w uzasadnieniu. Premier Mateusz Morawiecki przedstawił także wczoraj program termomodernizacji, który ma na celu zmniejszenie zanieczyszczeń ale także zwiększenie możliwości ocieplania domów.
Po tym, jak pod wpisem Bochwic pojawiły się setki niepochlebnych komentarzy, członkini KRRiT postanowiła wytłumaczyć swoją wypowiedź. „Rzeczywiście, zaniedbałam wstawienia odpowiednich cudzysłowów, gospodarnością tłumaczy palenie śmieci moja sąsiadka. Cieszę się, że po mnie przyjdą do KRRiT lepsi, kandydatury już widać. Na pewno też będą mieli lepsze poczucie humoru, choć chyba nie wszyscy” – napisała.
twitterCzytaj też:
Wpadka przedstawicielki KRRiT. „MŚ w skokach w Korei Północnej, która grozi bronią atomową”