Zwolnienie? Uciekamy na L4

Zwolnienie? Uciekamy na L4

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lekarze chętnie wystawiają zwolnienia (fot. Kurhan/sxc.hu) 
Zwolnić Polaka z pracy jest bardzo trudno. Gdy tylko zaczyna podejrzewać, że w jego firmie szykują się redukcje, podupada na zdrowiu i ucieka na zwolnienie. Nie ma poczucia, że kogoś oszukuje. Przeciwnie – jest dumny, że przechytrzył "system".
Gdyby założyć, że tzw. wskaźnik absencji chorobowej mówi prawdę o stanie zdrowia Polaków, okazałoby się, że jesteśmy narodem ludzi bardzo schorowanych. Z najnowszego badania firmy doradczej PricewaterhouseCoopers wynika, że w zeszłym roku przeciętny polski pracownik spędził na zwolnieniu lekarskim aż 5,5 dni roboczych. To najgorszy wynik w Europie. – Nie ma wątpliwości, że wysoki wskaźnik absencji w Polsce ma ścisły związek ze światowym kryzysem gospodarczym. Pracownicy chorują, bo boja się, że zostaną zwolnieni – tłumaczy Paweł Dziechciarz z PricewaterhouseCoopers.

– Czasem wystarczy plotka o redukcjach, żeby nagle pół firmy zapadło na tajemnicze schorzenia. Zdarza się nawet, że pracownicy wykazują objawy manii prześladowczej i uciekają na L4, mimo że nikt nie chciał ich zwolnić – śmieje się Magdalena Janczewska, ekspert Pracodawców RP.

Kiedy Polacy najczęściej idą na L4? Kto stosuje takie metody? Dlaczego? Jakie są najlepsze sposoby oszukania pracodawcy i co może stać się przebojem osób walczących o utrzymanie stanowiska? Odpowiedzi na te pytania udzielają Renata Kim i Anna Gram w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost", w kioskach od 15 listopada, na Wprost24 od ręki.