26 listopada zebrała się grupa ekspertów WHO, która okresowo monitoruje i ocenia poszczególne mutacje wirusa SARS-CoV-2. Tym razem specjaliści debatowali nad nowym wariantem wirusa B.1.1.529. Nazwali go Omikron i zwrócili uwagę, że wariant ma dużą liczbę mutacji, a niektóre z nich są niepokojące. Na ten moment na całym świecie potwierdzono mniej, niż 100 przypadków.
Najgorszy wariant?
Pierwsza znana i potwierdzona infekcja B.1.1.529 pochodziła z próbki pobranej 9 listopada. Naukowcy obawiają się, że może być bardziej zakaźny niż poprzednie szczepy i odporny na szczepionki. Wykryto w nim ponad 50 mutacji, a media już określiły go najbardziej zjadliwym i najgorszym wariantem. WHO w swoim komunikacie podkreśla, że dotychczasowe badania sugerują, że Omikron jest bardziej zaraźliwy, niż dotychczas opisane szczepy. Pierwszy przypadek wariantu Omikron w Europie potwierdzono w Belgii. W tej chwili najwięcej przypadków jest w RPA i Botswanie.
Dlaczego wirus mutuje?
Tłumacząc najprościej, mutacje pomagają wirusowi obejść systemy obronne wytworzone podczas poprzednich infekcji. To oznacza, że ryzyko ponownej infekcji jest bardzo duże. Duża ilość mutacji nowego wariantu, na którą zwracają uwagę naukowcy, sprawia, że Omikron może być tak samo lub bardziej groźny, jak wariant Delta.
WHO przypomina o przestrzeganiu zasad
Eksperci WHO zaapelowali do specjalistów, aby wzmóc wysiłki przy kontroli poszczególnych odmian wirusa. Przypominają także o sprawdzonych środkach ochrony zdrowia, takich jak noszenie dobrze dopasowanych masek, higiena rąk, dystans fizyczny, poprawa wentylacji pomieszczeń, unikanie zatłoczonych miejsc i szczepienie.
Czytaj też:
Nowy wariant koronawirusa w Europie. Co wiadomo o zakażonym?