SPA - zdrowie dzięki wodzie

SPA - zdrowie dzięki wodzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Buduje nasze ciało, gasi pragnienie, pielęgnuje i leczy – woda, bez której życie nie mogłoby istnieć.

Choć nie ma zgodności co do znaczenia terminu „spa” – jedni uważają, że jest to akronim łacińskiego sformułowania „sanus per aquam”, czyli zdrowy przez wodę, inni, że wywodzi się po prostu od nazwy belgijskiej miejscowości Spa, w której w XIV stuleciu odkryto lecznicze właściwości wody – to nie ma chyba nikogo, kto kwestionowałby znaczenie tej drogocennej cieczy.

Łyk zdrowia

Codziennie na procesy życiowe nasz organizm zużywa dwa-trzy litry wody, dlatego tak ważne jest jej regularne uzupełnianie. Przyjmuje się, że dorosły człowiek powinien spożywać co najmniej dwa litry wody dziennie – wliczając w to wszelkie pokarmy, a zatem zupy, herbatę, owoce, warzywa itd.

Jej niedobory mogą prowadzić do złego samopoczucia oraz zaburzeń trawienia, upośledzenia systemu rozprowadzania substancji odżywczych, chorób nerek, złego stanu skóry i włosów, a także problemów ze wzrokiem. Rzecz jasna, im aktywniejszy tryb życia prowadzimy, tym więcej wody potrzeba do zbilansowania jej zawartości w organizmie, dlatego jednym wystarczą dwa litry, a inni potrzebują znacznie więcej. Warto jednak wiedzieć, że należy zachować umiar – nadmierna ilość wody może rozcieńczać płyny ustrojowe, wypłukiwać z organizmu mikroelementy i witaminy oraz, podobnie jak w wypadku niedoboru, zaburzać pracę narządów wewnętrznych. Zbyt duże pragnienie może być objawem poważnych chorób, np. cukrzycy, dlatego w przypadku znacznie zwiększonego zapotrzebowania na wodę, niezwiązanego z upałami czy np. uprawianiem sportu, należy skontrolować stan zdrowia u lekarza.

Wewnętrzna harmonia

Woda jest symbolem życia. Powszechne w wielu obrządkach religijnych rytualne oczyszczanie z nieczystości poprzez zanurzenie w wodzie było znane zarówno starożytnym Grekom, którzy dokonywali ablucji przed wieczerzą i złożeniem ofiar bogom, jak i pierwszym chrześcijanom, dla których zanurzenie było oczyszczeniem z grzechów. Kąpiel w wodzie, a zwłaszcza pływanie w niej, pozwala się pozbyć napięć i rozjaśnia umysł. Podobnie uspokaja i odpręża spacer brzegiem morza, kołyszący ruch łódki na jeziorze czy odpoczynek przy tężni. Także szum wody, np. w strumyku czy fontannie, odgłos padającego deszczu oraz obserwowanie spływających po szybie kropli mają kojącą moc.

Co więcej, jak wykazali w swym projekcie „Miasto płynie” realizowanym w Kopenhadze w 2012 r. studenci Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej, zamieszkanie w sąsiedztwie wody i terenów zielonych pozwala wieść mniej stresujący i bardziej otwarty na innych tryb życia.

Hydroterapia

Lecznicze właściwości wody doceniono już w starożytności. Zamiłowanie Rzymian do kąpieli zaowocowało powstaniem eleganckich łaźni, które z czasem stały się centrum spotkań i rozrywki – to do nich nawiązują dzisiejsze ośrodki spa. Pierwsze kurorty, jak choćby słynące z gorących źródeł wspomniane Spa w Belgii, cieszyły się niesłabnącym zainteresowaniem już od średniowiecza. W pierwszej połowie XIX w. Vincenz Priessnitz, zwany wodnym lekarzem, spopularyzował wodolecznictwo. We wciąż rozbudowywanym za sprawą rosnącej popularności ośrodku oferował kąpiele, saunę, prysznice z użyciem wody wprost ze strumienia, zimne okłady oraz lewatywy, odnosząc sukcesy w leczeniu m.in. reumatyzmu, artretyzmu, złamań kończyn, chorób układu pokarmowego i zaparć. W drugiej połowie XIX w. bawarski ksiądz Sebastian Kneipp, wykorzystując doświadczenia Priessnitza, rozwijał metody hydroterapii, łącząc je z ziołolecznictwem i zdrowym stylem odżywiania się. Wkrótce w Niemczech i w sąsiednich krajach powstały ośrodki stosujące metody leczenia zgodne z zaleceniami Bawarczyka. Kneipp proponował m.in. naprzemienne gorące i lodowate prysznice. Ciepła woda rozszerza naczynia krwionośne i pomaga się pozbywać pozostałości metabolizmu z organizmu oraz uspokaja, a zimna – wzmacnia odporność i pobudza. O skuteczności takiej terapii świadczy choćby to, że także współcześnie kąpiele Kneippa mają w swej ofercie najbardziej liczące się ośrodki spa na całym świecie.

Podstawą leczenia w hydroterapii jest zastosowanie właściwej temperatury i odpowiedniego ciśnienia wody – nie tylko w stanie ciekłym, lecz także gazowym i stałym. Do zabiegów stosowanych najczęściej w aquaterapii należą rozmaite kąpiele, natryski, kompresy i masaże. Niezwykleefektywny jest hydromasaż: odpręża zmęczone, np. wskutek wysiłku fizycznego, mięśnie, łagodzi stres i niweluje bóle głowy. Ma również dobroczynne działanie na układ kostny i łagodzi objawy artretyzmu. Kąpiele wodne korzystnie wpływają na krążenie oraz układ nerwowy. Para, wszechobecna w saunie, w połączeniu z bardzo wysoką temperaturą oczyszcza z toksyn, pobudza metabolizm, przyspiesza krążenie krwi, wzmacnia odporność i zwiększa wydolność organizmu. Przebywanie w saunie dodatkowo odpręża i rozluźnia mięśnie. Funkcję detoksykacyjną, a zarazem niosącą relaks i odprężenie, jak zresztą wszystkie zabiegi oferowane przez ośrodki spa, pełni łaźnia turecka, gdzie po energicznym wyszorowaniu ciała czarnym mydłem za pomocą szorstkiej rękawicy wykonuje się masaż wonnymi olejkami. Każdy, kto zechce skorzystać z oferty spa, będzie mógł wybierać spośród kilkudziesięciu form wodnego relaksu. Prócz wspomnianych może wypróbować m.in. kąpiele błotne, bicze wodne, saunę fińską, zawitać do groty solnej lub lodowej, popływać w basenie i odprężyć się w jacuzzi. Wodną terapię warto dostosować do własnych upodobań, stanu zdrowia i efektów, jakie pragnie się osiągnąć.

W domowym zaciszu

Nie zawsze trzeba jechać do spa, żeby doświadczyć dobroczynnych właściwości wody. Wiele zabiegów można przeprowadzić samemu w domu. Powszechnie wiadomo, że najzdrowszy jest naprzemienny ciepły i zimny prysznic – poprawia krążenie krwi, napina skórę, dodaje energii. Na bezsenność pomoże wieczorne potraktowanie nóg zimną wodą – krew z mózgu odpłynie do dolnych partii ciała, co wywoła efekt senności. Zimne kąpiele nóg będą także pomocne w profilaktyce przeciwżylakowej. Chłodne kompresy przykładane do czoła i karku pomagają zwalaczać bóle głowy. Niskie ciśnienie podniesie codzienna kąpiel stóp w zimnej wodzie – należy przez chwilę „pochodzić” w misce z zimną wodą, a następnie przez moment podreptać po ręczniku i założyć ciepłe skarpety lub kapcie. Ulgę chorym zatokom przyniosą dziesięciominutowe seanse nad naczyniem z gorącą parującą wodą, pod przykryciem z ręcznika. Na koniec zatoki należy przemyć zimną wodą i na kilkanaście minut położyć się do łóżka. Zmarznięte kończyny szybciej odzyskają czucie i sprawność, gdy zanurzymy je w zimnej wodzie, a po oparzeniach słonecznych i udarze pomocne będą zimne kąpiele i okłady.

Odpowiedzialność i poszanowanie

Europejczyk nie zdaje sobie sprawy, jak wiele wody marnotrawi – dobowo zużywa jej przeciętnie 200 litrów, tymczasem mieszkaniec najuboższych terenów Afryki dysponuje w ciągu dnia zaledwie pięcioma litrami. To tyle, ile wody uwalniamy jednym naciśnięciem spłuczki w toalecie. Ponieważ zasoby wody wciąż się kurczą, niezbędna jest jej świadoma konsumpcja – zakręcanie kranu podczas mycia zębów lub zmywania, branie krótkich kąpieli pod prysznicem zamiast w wannie, korzystanie z deszczówki do podlewania kwiatów i warzyw. Takie postępowanie pozwoli ludzkości dłużej się cieszyć tym najcenniejszym na ziemi skarbem. ■