Przerażający kawałek mięsa w zupie ze szkolnej stołówki. „Tak karmią nasze dzieci”

Przerażający kawałek mięsa w zupie ze szkolnej stołówki. „Tak karmią nasze dzieci”

Kawałek mięsa znaleziony w zupie przez rosyjskiego ucznia
Kawałek mięsa znaleziony w zupie przez rosyjskiego ucznia Źródło: VKontakte/Инцидент | Курган
Rosyjskie media społecznościowe od kilku dni żyją zdjęciem mackopodobnego kawałka mięsa, które jeden z uczniów w Jurgamyszu wyłowił ze swojej zupy. Do przedmiotowej szkoły wysłano już inspekcję, która ma wyjaśnić sprawę.

Zdjęcie obrzydliwego kawałka mięsa robi prawdziwą karierę na portalu VKontakte, który jest rosyjskojęzycznym odpowiednikiem Facebooka. Między 18 i 19 lutego tysiące Rosjan toczyły burzliwe dyskusje na temat pochodzenia uwiecznionego na fotografii fragmentu i ogólnego poziomu żywienia w państwowych placówkach edukacyjnych. Całe zamieszanie rozpoczął jeden z uczniów, który opublikował przedmiotową fotografię z podpisem: „Oto jak karmią w szkole w Jurgamyszu”.

– 18 lutego obiad przygotowano zgodnie z menu. Dzieci jadły zupę z makaronem i mięsem wyprodukowanym przez lokalny zakład. Wszystkie produkty są sprawdzane przed podaniem – zapewniała przedstawicielka szkoły. – Nie naruszono zasad przygotowywania posiłków, nie było także skarg ze strony uczniów czy ich rodziców – dodawała. – Staraliśmy się skontaktować z dostawcą wołowiny, ale niestety nie mogliśmy otrzymać natychmiastowego komentarza. Wysłaliśmy więc oficjalne pytanie, a odpowiedź opublikujemy w późniejszym czasie.

Sprawą zainteresowały się już odpowiednie służby sanitarne. Zapowiedziane zostały przesłuchania, przeprowadzane także wśród pracowników przetwórni. W oparciu o rezultaty mogą zostać wszczęte inspekcje. Tymczasem w mediach społecznościowych spoty już teraz toczą się w najlepsze. Internauci twierdzą, że na fotografii może być widoczne wnętrze policzka krowy i jej gruczoły ślinowe. Nie jest to raczej typ mięsa, które serwuje się zwykle w stołówkach, choć część rodziców broni szkoły i pisze o „naturalnym mięsie”.

Czytaj też:
To nie żółw, nie wąż i nie krokodyl. Panikę w chińskim Kantonie wywołała... niezwykła ryba