Wielka Brytania. Niepełnosprawna umysłowo kobieta zaszła w ciążę. Sąd nakazał aborcję

Wielka Brytania. Niepełnosprawna umysłowo kobieta zaszła w ciążę. Sąd nakazał aborcję

Gabinet ginekologiczny, zdjęcie ilustracyjne
Gabinet ginekologiczny, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / fot. Dmitry Vershgain
Brytyjski sąd postanowił, że niepełnosprawna umysłowo kobieta, która zaszła w ciążę, zostanie poddana aborcji – podaje Sky News. Taki wyrok zapadł mimo sprzeciwu matki Brytyjki i wywołał dyskusję w Zjednoczonym Królestwie.

Media na Wyspach opisują sprawę nie podając personaliów kobiety, której dotyczy. Wiadomo jedynie, że jest to osoba po 20-tce, której rozwój umysłowy zatrzymał się na poziomie dziecka w wieku 6-9 lat, z „umiarkowanie poważnymi” trudnościami w uczeniu się i zaburzeniami afektywnymi. W momencie, gdy odbywała się rozprawa, ciężarna znajdowała się w 22. tygodniu ciąży. Równolegle z postępowaniem dotyczącym losu nienarodzonego dziecka prowadzone jest policyjne śledztwo w celu wyjaśnienia, w jakich okolicznościach zostało ono poczęte.

W związku ze stanem umysłowym kobiety, NHS Trust (jednostka działająca w ramach tamtejszej Narodowej Służby Zdrowia) zwrócił się do sądu z wnioskiem o pozwolenie na przeprowadzenie aborcji. Powoływano się przy tym na opinie specjalistów, którzy wskazali, że to najlepsze rozwiązanie w tym przypadku. Przeciwko przymusowej aborcji protestowała matka kobiety, była położna. Twierdziła, że – tak jak zajmuje się córką – będzie opiekować się również jej dzieckiem. Także pracownica opieki społecznej, która współpracowała z ciężarna, przedstawiła opinię, że dziecko powinno przyjść na świat.

Sędzia: Konieczna aborcja

W minionym tygodniu sędzia Nathalie Lieven podjęła jednak decyzję, że na Brytyjce musi zostać przeprowadzona aborcja. Przedstawicielka wymiaru sprawiedliwości w uzasadnieniu tłumaczyła, że kieruje się najlepszym dobrem kobiety, która jej zdaniem nie miała wystarczających zdolności intelektualnych, by świadomie podjąć decyzję o macierzyństwie, ale „wydawała się chcieć mieć dziecko”. Sędzia wskazała jednak, że ciężarna nie rozumiała w pełni, co znaczy mieć dziecko. – Sądzę, że chciałaby je mieć w taki sam sposób, w jaki chciałaby mieć ładną lalkę – tłumaczyła Lieven. – Jestem w pełni świadoma, że nakazanie przez państwo aborcji w momencie, gdy wydaje się, że kobieta jej nie chce, jest głęboką interwencją. Muszę jednak działać w jej najlepszym interesie, a nie opierać się na poglądach społeczeństwa dotyczących aborcji – zaznaczyła sędzia, podkreślając, że decyzja była niezwykle trudna.

Nathalie Lieven tłumaczyła, że kobieta ze względu na swój stan psychiczny i zmienne nastroje mogłaby stanowić zagrożenie dla dziecka. W konsekwencji mogłoby to doprowadzić do umieszczenia go w rodzinie zastępczej. Zdaniem sędzi, aborcja wywoła u chorej mniejsze cierpienie, niż ewentualne odebranie jej narodzonego dziecka.

Czytaj też:
Mecz piłki nożnej z reprezentacją Watykanu odwołany z powodu „antykościelnej prowokacji”

Źródło: Sky News