Brytyjka doznała złamania kręgosłupa, a lekarze nie byli pewni, czy w ogóle przeżyje wypadek. Kolejne dni miał być kluczowe. Kiedy Gemma odzyskała przytomności, zaskoczyła ją wiadomość, że jest już w 11 tygodniu ciąży. Straciła pamięć z ostatnich trzech lat swojego życia – w tym nie poznawała ojca jej nienarodzonego dziecka.
Obudziłam się, żeby usłyszeć:„ Jesteś w szpitalu, miałeś naprawdę poważny wypadek, masz uszkodzenie mózgu, przebite płuco, złamanych wiele kości i już nigdy nie będziesz chodzić. Jesteś też w ciąży”.
Kobieta wciąż zadawała sobie pytanie, jak to wszystkie jest możliwe. Usłyszała też od lekarza, że ma tydzień na podjęcie decyzji dotyczącej ciąży. Po 12 tygodniu nic już nie można zrobić. „Nie ma mowy, oczywiście, że go zatrzymam. Jest tutaj nie bez powodu”. Gemma nie mogła się doczekać spotkania z dzieckiem. „Kopnął mnie, dając mi znać, że tam był”.
Gemma: Dziś jestem szczęśliwa
Gdy Gemma obudziła się po wypadku, lekarze przekazali jej wiadomość, że prawdopodobnie nie będzie już mogła chodzić. Ale po tym, jak przez wiele miesięcy po wypadku korzystała z wózka inwalidzkiego, udało jej się postawić pierwsze kroki. Uczyła się chodzić razem ze swoim małym synkiem. Urodził się zdrowy 2 maja 2013 r. „Lekarze powiedzieli, że nie mam wielkich szans na zrobienie tego, ale dałam radę i udowodniłam, że wszyscy się mylili. Moja mama była zawsze mówiła mi, że jeśli myślisz negatywnie, coś negatywnego się wydarzy. Jeśli myślisz pozytywnie, stanie się coś pozytywnego. W niektóre dni odczuwam taki ból, że naprawdę nie chcę wstawać z łóżka, ale w inne dni idę na siłownię, żeby poćwiczyć. Miejsce, w którym jestem dzisiaj, jest po prostu niesamowite”.
Czytaj też:
Ta kobieta trafiła do szpitala z silnymi bólami miesiączkowymi. Okazało się, że zaraz urodzi