Koronawirus. Rozmowa z bliskimi może być szczególnie cenna i kluczowa. Dlaczego?

Koronawirus. Rozmowa z bliskimi może być szczególnie cenna i kluczowa. Dlaczego?

Dodano: 
Pacjent w szpitalu, zdj. ilustracyjne
Pacjent w szpitalu, zdj. ilustracyjneŹródło:Shutterstock / napocska
Tematy egzystencjalne to jedna z tych rzeczy, które automatycznie wiążą się z epidemiami. Na co się przygotować? O czym rozmawiać z najbliższymi? Swoją refleksją na łamach The Conversation podzielił się Dominic Wilkinson, neonatolog i profesor etyki z University of Oxford.

W służbie zdrowia trwają ogromne wysiłki, aby przygotować się na falę pacjentów wymagających leczenia szpitalnego koronawirusa. Patrząc na doświadczenia z Włoch, Hiszpanii i Niemiec wiemy, że nadchodzi tsunami(!) potrzeb medycznych, którym nie każdy szpital sprosta. Analogia z tsunami jest trafna, ponieważ jesteśmy w momencie, gdy „wody” cofają się przed przybyciem wielkiej fali. Niektóre oddziały zostają zamknięte, a lekarze z niepokojem czekają i przygotowują się na nadchodzące wydarzenia. Oczywiście wielu zwykłych ludzi również czeka, nie wiedząc dokładnie, na co, ale obawiając się najgorszego. Ale jak my wszyscy możemy się przygotować?

Czytaj też:
WHO rozpoczyna testy czterech sposobów leczenia COVID-19. „Jeden wspólny wróg”

Warto rozmawiać. O czym?

Odpowiedź nie polega na panice. Nie powinniśmy jednak ignorować ani lekceważyć powagi sytuacji. Z pewnością nie chodzi o gromadzenie makaronu ani papieru toaletowego. Jednym z oczywistych i szeroko rozpowszechnionych kroków jest podjęcie prostych praktycznych środków w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa, aby chronić siebie i naszą rodzinę: mycie rąk, ograniczenie kontaktów, izolowanie się w przypadku pojawienia się objawów.

Należy tu jednak zasugerować coś, co może być równie ważne. W nadchodzącym czasie musimy porozmawiać z naszymi bliskimi na temat naszych preferencji związanych z leczeniem, jeśli poważnie zachorujemy. Jest to szczególnie ważne dla pacjentów, którzy są najbardziej zagrożeni tym wirusem. Oczywiście najlepiej żeby te rozmowy nie były konieczne, i żebyśmy uniknęli wirusa lub mieli łagodny przebieg.

Rozmowy te mają wspierać nasze rodziny i lekarzy, którzy się nami opiekują. Są kluczowe dla osób, które są bardziej narażone na zachorowanie, na przykład dla osób przewlekle chorych lub starszych. Są one również istotne dla osób w średnim wieku i zdrowych, ponieważ prosty fakt jest taki, że niektórzy z nas zachorują z zagrożeniem życia.

Co JA powiem mojej rodzinie?

Są trzy rzeczy, o których warto porozmawiać z rodziną. Po pierwsze, jeśli poważnie zachorujesz przez koronawirusa, co będzie najważniejsze? Jaki byłby twój najwyższy priorytet? (oraz drugi priorytet, jeśli pierwszy nie jest możliwy?) Po drugie, co najbardziej niepokoi cię w poważnym zachorowaniu? Czego najbardziej się boisz, o co się martwisz? I po trzecie, jeśli poważnie zachorujesz, jakie skutki byłyby dla ciebie nie do przyjęcia, co byłbyś skłonny poświęcić – a czego nie?

W ramach tych rozmów pomocne może być również otwarte mówienie o tym, czego możemy, a czego nie możemy oczekiwać od naszego systemu opieki zdrowotnej.

W obliczu tego kryzysu lekarze i pielęgniarki powinni robić wszystko, co w ich mocy. Opiekować się każdym pacjentem. Ale niektóre zabiegi mogą z różnych względów nie przynieść efektów. A nawet jeśli mogłyby być pomocne, po prostu mogą być niedostępne. Ważne jest, aby zrozumieć, że w nadchodzących tygodniach pomoc medyczna będzie raczej ograniczona.

Czytaj też:
Niektórzy pacjenci z COVID-19 nadal mają koronawirusa po ustąpieniu objawów? Nowe badania

Leczenie na próbę?

Jedną podstawową zasadą, która ma zastosowanie do wielu zabiegów medycznych, jest to, że gdy nie jesteśmy pewni, czy jest to właściwa procedura, rozpoczynamy okres próbny. Na przykład pacjenci mogą wypróbować nowy lek, aby sprawdzić, czy obniża ich ciśnienie krwi, lub wypróbować lek przeciwnowotworowy i sprawdzić, czy zmniejsza on nowotwór bez poważnych skutków ubocznych (za zgodą lekarza i w przypadku tzw. leczenia na ratunek).

Z kolei szczególnie ważne dla pacjentów kończących pobyt w szpitalu będzie zrozumienie koncepcji „okresu próbnego” leczenia. Leczenie, niezależnie od tego, czy jest to lekarstwo, tlen, czy aparat oddechowy, często będzie zapewnione przez pewien okres, a następnie poddane ocenie. Jeśli zadziała, będzie fantastycznie. Ale jeśli stan danej osoby nie poprawia się lub pogarsza, bardzo ważne będzie, aby to rozpoznać i przerwać leczenie.

Pojęcie „okresu próbnego” jest obecnie ważne, ponieważ gdy brakuje leczenia, czas trwania leczenia jest bezpośrednio związany z liczbą pacjentów, których można leczyć.

Wyobraź sobie, że w szpitalu jest tylko dziesięć sprzętów medycznych określonego rodzaju. Jeśli pacjenci używają tego sprzętu, przez dwa tygodnie każdy, skorzysta na tym dziesięć osób. Ale jeśli używają tego sprzętu tylko przez tydzień, 20 osób będzie miało szansę na leczenie.

Możemy i powinniśmy mieć nadzieję, że leczenie będzie dostępne, gdy będziemy go potrzebować. Ale czy możemy wziąć więcej niż by to nam uczciwie przysługiwało? Jeśli nasza służba zdrowia zapewniła nam „okres próbny” leczenia, a leczenie nie działa, może wymagać przerwania, aby ktoś inny mógł z niego skorzystać.

To są bardzo niepokojące czasy. Trudno odgadnąć, co nas czeka. Powinniśmy zdecydowanie mieć nadzieję na najlepsze, ale ważne jest, aby teraz porozmawiać z naszymi rodzinami – abyśmy wszyscy mogli przygotować się także na tę niekorzystną ewentualność.

Czytaj też:
Jak wolno przemieszczać się, a jak nie, podczas epidemii?

Źródło: sciencealert.com