Nowożeńcy utknęli na rajskiej wyspie na Malediwach. To jedyni goście w luksusowym kurorcie

Nowożeńcy utknęli na rajskiej wyspie na Malediwach. To jedyni goście w luksusowym kurorcie

Para nowożeńców utknęła na Malediwach
Para nowożeńców utknęła na Malediwach Źródło:YouTube / La Repubblica
Para nowożeńców z RPA swoją podróż poślubną spędza na jednej z wysp na Malediwach. 6-dniowa wycieczka na rajską wyspę z powodu epidemii koronawirusa zdecydowanie się przedłużyła, a para została jedynymi gośćmi w luksusowym kurorcie.

Olivia i Raul De Freitas to para nowożeńców z RPA, która 22 marca przyleciała na podróż poślubną na Malediwy. Ich historię opisał New York Times. W związku z  mieli pewne obawy przed wyjazdem, ale w momencie wylotu nie było żadnych formalnych zakazów, które ograniczałyby ich podróż. Biuro podróży zapewniało ich, że bez względu na sytuacje z pewnością będą mogli wrócić do kraju.

Jednak już po przybyciu na rajską wyspę, okazało się, że kilka dni później lotniska w RPA zostały zamknięte ze względu na pandemię i para nie miała szans powrócić do swojego domu. Inni goście z ich ośrodka zdążyli się ewakuować do swoich krajów.

W tej sytuacji para zastanawiała się nad ewakuacją motorówką na wyspę z lotniskiem i próbą organizowania dalszej podróży do kraju z wieloma przesiadkami. Jednak Malediwy ogłosiły własną blokadę zakazując przyjmowania jakichkolwiek nowych turystów z zagranicy. Przez to, gdyby para opuściła ośrodek, mogłaby już do niego nie wrócić.

Para skontaktowała się z konsulatem, jednak pierwszym zaproponowanym rozwiązaniem było wynajęcie przez około 40 obywateli RPA pozostałych na Malediwach prywatnego odrzutowca. Jednak koszt takiego rejsu miałby wynieść łącznie około 104 tys. dolarów, na co większość z pasażerów nie chciała się zgodzić.

Dlatego nowożeńcy przez kolejne dni pozostali w obejmującą całą wyspę ośrodku jako jedyni goście. Cała obsługa pozostała do ich dyspozycji, bo przepisy nie pozwalają pracownikom opuścić wyspy, dopóki w hotelu pozostają turyści.

Olivia i Raul koleje dni spędzali na wypoczynku na wyspie. Całymi dniami spacerując, opalając się i nurkując. Jak zwracają uwagę w rozmowie z „New York Times”, non stop towarzyszy im obsługa, która również nie ma żadnych innych zajęć, więc w każdy możliwy sposób stara się im umilić czas, także po to, żeby samemu móc się czymś zająć.

Jedynym problemem jaki się pojawił były rosnące koszty. Mimo że para dostała bardzo duże zniżki ze względu na sytuację, rachunek narastał, a nowożeńcy musieli dokładać pieniądze, które mieli przeznaczone na budowę domu. – Wszyscy mówią, że chcą utknąć na tropikalnej wyspie, dopóki rzeczywiście tam nie utkną – powiedziała Olivia De Freitas w rozmowie z „New York Times” – To brzmi dobrze, dopóki wiesz, że możesz stamtąd wyjechać – dodała.

W końcu 5 kwietnia para została przeniesiona do innego 5-gwiazdkowego kurortu w Malediwach, gdzie władze tego wyspiarskiego kraju postanowiły zgromadzić wszystkich turystów z RPA. Tam mają oczekiwać na powrót do swojego kraju. Koszty ich pobytu w dużej części mają pokryć władze Malediwów.

Czytaj też:
Dziennikarz WP miał koronawirusa. Opowiedział o przebiegu choroby COVID-19