Na globalnym rynku nieruchomości załamanie. Są jednak pozytywy

Na globalnym rynku nieruchomości załamanie. Są jednak pozytywy

Londyn
Londyn Źródło: Shutterstock / Tutti Frutti
Według wstępnych danych Colliers International wartość transakcji na globalnym rynku nieruchomości wyniosła w marcu 2020 zaledwie 48 miliardów dolarów, podczas gdy rok wcześniej było to 144 miliardów dolarów. Firma prognozuje jednak, że ożywienie inwestycyjne po pandemii COVID-19 nastąpi dużo szybciej i gwałtowniej niż po globalny kryzysie finansowym z 2008 r.

Colliers International zauważa, że pomimo spodziewanej globalnej recesji, ostatnie dane China Manufacturing PMI, po rekordowych spadkach w lutym, wskazują na stabilizację w marcu, co daje nadzieję na przyszłość. Według danych Oxford Economics po spadku globalnego PKB o 1,8 procent w pierwszym kwartale (w porównaniu kwartał do kwartału) i dalszym przewidywanym spadku o 0,3 procent w drugim kwartale, w trzecim i czwartym kwartale roku powinien nastąpić wzrost odpowiednio o około 1,5 procent i 1,8 procent.

– Globalny rynek przeżył bezprecedensowy szok. Jego efekt widzimy na całym świecie, również w państwach, takich jak Chiny czy Australia, których gospodarki relatywnie nie ucierpiały w trakcie globalnego kryzysu finansowego. Spadek globalnego PKB wystąpił równocześnie z innymi czynnikami, takimi jak: ograniczenie ruchu turystycznego i transportu towarów, spadek cen ropy oraz wahania na giełdach. Dobrą wiadomością jest to, że czas, w jakim oczekujemy odbicia dla każdego z tych czynników, będzie relatywnie krótki, a ożywienie dość gwałtowne – mówi Tony Horrell, dyrektor generalny Colliers International w Wielkiej Brytanii i Irlandii.

Colliers podkreśla, że od czasu globalnego kryzysu finansowego, światowe roczne wolumeny transakcji inwestycyjnych na rynku nieruchomości komercyjnych wskazywały tendencję wzrostową. W 2018 r. zainwestowano rekordową kwotę 1,8 biliona dolarów, a w 2019 r. 1,7 biliona dolarów. W bieżącym roku odnotowano spadek wolumenu transakcji - wstępne dane wskazują 70-proc. spadek w skali globalnej (porównanie rok do roku) ze 144 miliardów dolarów w marcu 2019 do 48 miliardów dolarów w marcu br. Wartość transakcji za pierwszy kwartał 2020 r. wynosząca 250 miliardów dolarów jest najniższą od czasu drugiego kwartału 2012 r.

Nie wszędzie spadki

Z niektórych rynków płyną pozytywne informacje dotyczące I kwartału br. W Stanach Zjednoczonych wartość transakcji inwestycyjnych wyniosła 113 miliardów dolarów. To niewielka zmiana w porównaniu do 116 miliardów dolarów odnotowanych w zeszłym roku. W Wielkiej Brytanii, dzięki sprzedaży portfela nieruchomości iQ (akademiki) za 6 miliardów dolarów, odnotowano 9-procentowy wzrost z 16,9 miliardów dolarów w podobnym okresie w zeszłym roku do 18,4 miliardów dolarów w br. Szczególnie dużą aktywność w pierwszym kwartale odnotowano w Niemczech (+35 proc. rok do roku), we Włoszech (+43 proc. rok do roku) i Hiszpanii (+46 proc. rok do roku).

Ostrożny optymizm

Model ekonometryczny Colliers wskazuje, że w drugim kwartale roku globalne wolumeny transakcji inwestycyjnych utrzymają się na podobnym niskim poziomie co w pierwszym kwartale. Mimo że Chiny już wracają do normalnej aktywności, wiele krajów nadal utrzymuje nakaz izolacji, w związku z czym w najbliższych tygodniach działalność gospodarcza pozostanie ograniczona. Model przewiduje jednak znaczny wzrost w trzecim i czwartym kwartale roku, kiedy to globalne wolumeny transakcji inwestycyjnych wrócą do poziomów odnotowywanych przed pandemią .

– Ze względu na szybko zmieniający się charakter kryzysu związanego z pandemią COVID-19, niemożliwe jest przewidzenie, jak w ciągu najbliższych tygodni będzie się kształtował wolumen transakcji inwestycyjnych na rynku nieruchomości komercyjnych. Istnieje jednak kilka powodów, które pozwalają na ostrożny optymizm. Rządy i banki centralne zareagowały o wiele szybciej i na większą skalę w porównaniu do czasów globalnego kryzysu finansowego. Dodatkowo globalny ciężar kapitału jest znacznie większy niż dekadę temu, inwestorzy będą chcieli dywersyfikować swoje portfolia. Nasz model przewiduje, że po krótkiej recesji, odnotujemy znaczny wzrost w drugiej połowie roku. Należy jednak pamiętać, że opiera się on na prognozach silnego ożywienia gospodarczego w drugiej połowie roku i należy go traktować z pewną ostrożnością – zaznacza Oliver Kolodseike, dyrektor w Dziale Badań i Prognoz Rynkowych w Colliers International w Wielkiej Brytanii.

Czytaj też:
Inwestorzy w strachu przed zagapieniem się