Prezydent Duda: Złożę podpis pod zmianą konstytucji pod jednym warunkiem

Prezydent Duda: Złożę podpis pod zmianą konstytucji pod jednym warunkiem

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / Tedi
– Nie ma wątpliwości, że mój podpis pod zmianą konstytucji się znajdzie, jeśli taka będzie wola większości – zapowiedział w rozmowie z Danutą Holecką w TVP1 prezydent Andrzej Duda.

– Nie wolno dopuścić do tego, aby urząd prezydenta został opróżniony, aby nie było nowego prezydenta, a kadencja prezydencka się zakończyła. To będzie absolutnie naruszenie konstytucji. Jeżeli będzie przez kogokolwiek robiona obstrukcja zmierzająca w tym kierunku, to trzeba mieć świadomość, że to jest ktoś, kto niszczy ład konstytucyjny i ustrojowy w Polsce – przekonywał w „Gościu Wiadomości” Andrzej Duda.

Pytany o propozycję Jarosława Gowina, prezydent powiedział, że jeśli parlament zdecyduje się na zmianę konstytucji i będzie większość konstytucyjna, to on jako prezydent się na zmianę konstytucji zgodzi. – Nie ma wątpliwości, że mój podpis pod taką zmianą konstytucji się znajdzie, jeśli taka będzie wola większości – zapowiedział. Prezydent podkreślił jednak, że do tego konieczna jest zgoda absolutnej większości demokratycznej reprezentacji Rzeczypospolitej.

„To jest niedorzeczność od strony konstytucyjnej”

– Na jakiej zasadzie wybory miałyby się odbyć 16 maja 2021? Że zostanie wprowadzony któryś ze stanów nadzwyczajnych, z których najlżejszym jest stan klęski żywiołowej, który wprowadza Rada Ministrów na okres maksymalnie 30 dni i potem on za zgodą Sejmu może być przedłużany na kolejne okresy? Borys Budka zakłada, że zostanie wprowadzony, a potem będzie tak przedłużany, żeby wybory mogły się odbyć 16 maja przyszłego roku? Przecież to jest niedorzeczność od strony konstytucyjnej – stwierdził prezydent.

Zdaniem prezydenta dopóki nie będzie szczepionki, lekarstwa niestety należy się spodziewać, że jakieś zachorowania cały czas będą, a więc że ten wirus będzie nam towarzyszył. – Od początku wiedzieliśmy ze słów ministra zdrowia, że ten jest groźny i ma on swoją specyfikę. Od początku można było też podejrzewać, że może być, bo tego nikt nie jest pewny, faktycznie drugi rzut wirusa w tej formule jesiennej. Tak zresztą bywało w historii z innymi tego typu wirusami. Walka z wirusem będzie skuteczna dopiero wtedy, kiedy będzie na wirusa szczepionka albo przeciwko wirusowi lekarstwo. Do tamtego momentu możemy ograniczać liczbę zachorowań, starać się różnymi metodami ograniczać rozprzestrzenianie wirusa. Będzie pewnie po części takie naturalne uodpornienie części społeczeństwa, ale dopóki nie będzie szczepionki, lekarstwa niestety należy się spodziewać, że jakieś zachorowania cały czas będą – tłumaczył Andrzej .

Czytaj też:
Prof. Flis dla „Wprost”: Wyniki wyborów korespondencyjnych poznamy dopiero po miesiącu