„Lęk i niepewność przeradza się w hejt. Objawy hejtu i ataki na pracowników służby zdrowia w czasach COVID-19, przekraczają moje możliwości pojmowania” – napisała Aleksandra Korczyńska na Facebooku. W dalszej części wpisu kobieta opisała sytuację, która dotknęła bezpośrednio jej rodziny. „Dziś moja mama, pielęgniarka gliwickiego szpitala, została ofiarą wandalizmu. A może i też nudy sąsiadów (?) po 1.5 miesiącu przymusowego siedzenia w domu. Wychodząc jak co dzień o 6-stej rano do pracy, znalazła swój samochód z przebitymi oponami. Cały obsmarowany farbą ze sprayu” – czytamy. „Akty agresji i piętnowania wobec lekarzy i pielęgniarek (którzy TAK, mają największe ryzyko zakażenia się COVID-19, bo walczą na pierwszej linii frontu), wydają się rosnąć w siłę w całej Polsce” – stwierdziła Aleksandra Korczyńska.
„Nie pozwólmy, by Ci, którzy robią teraz najwięcej, abyśmy mogli powrócić do »normalności« – zamiast wdzięczności – czuli się piętnowani” – zaapelowała kobieta. „Walczmy z hejtem i atakami poprzez wdzięczność wobec tych, którzy wychodzą codziennie o 6-stej rano, nie wiedząc, co ich czeka, kiedy my wygodnie siedzimy sobie w domach pracując zdalnie i narzekając na brak nowości na Netflixie i zamknięte hotele i granice na majówkę” – napisała Korczyńska.
Czytaj też:
Tak wygląda walka z koronawirusem. Wstrząsające zdjęcia wycieńczonych lekarzy