Poczta Polska gotowa na wybory? „Rz”: Rodzimy operator na tle innych europejskich poczt wypada fatalnie

Poczta Polska gotowa na wybory? „Rz”: Rodzimy operator na tle innych europejskich poczt wypada fatalnie

Poczta Polska
Poczta Polska Źródło:Shutterstock / Manuel Esteban
Wybory prezydenckie zgodnie z pierwotnie wyznaczonym terminem powinny odbyć się 10 maja. W związku z rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa politycy opozycji domagają się przesunięcia terminu głosowania, a politycy PiS przekonują, że w dobie zagrożenia epidemiologicznego najbezpieczniejszym rozwiązaniem będą wybory korespondencyjne. Czy Poczta Polska jest przygotowana?

Jak informuje „Rzeczpospolita”, „dostarczanie przesyłek na czas to pięta achillesowa Poczty Polskiej”. Portal dziennika powołuje się na statystyki, z których wynika, że około 30 proc. listów, które mają trafić do odbiorcy w następny dzień roboczy od nadania, nie dociera na czas. „Rodzimy operator na tle innych europejskich poczt wypada fatalnie” – podaje „Rz”. W tym kontekście pojawia się pytanie, co z wyborami korespondencyjnymi. - Pakiety wyborcze nie są usługą z określonym terminem doręczenia do jakiegoś dnia po dniu nadania, lecz w określonym przedziale czasu. Pakiety mają być doręczane siedem dni przed wyborami, logistyka tego typu doręczenia jest porównywalna z doręczaniem np. testów maturalnych, które muszą trafić do szkół w określonym dniu, do określonej godziny – wyjaśniła rzeczniczka Poczty Justyna Siwek w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

„Rz” informuje także, że Poczta Polska zmaga się z pojawiającymi się wątpliwościami dotyczącymi jakości świadczonych usług, co ma wynikać z wewnętrznych badań spółki przeprowadzonych wśród klientów biznesowych w sprawie usług paczkowych (w 100-stopniowej skali państwowy operator uzyskał 69 pkt). „Rzeczpospolita” powołuje się również na analizy Sentimenti.pl z końca 2019 roku. Wynika z nich, że odsetek negatywnych komentarzy w mediach społecznościowych na temat Poczty wyniósł 66 proc.

Co z wyborami?

Rozprzestrzeniająca się pandemia koronawirusa postawiła pod znakiem zapytania to, czy wybory prezydenckie odbędą się w pierwotnie wyznaczonym terminie. Politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują, że w związku z zagrożeniem epidemiologicznym, najbezpieczniejszą formą przeprowadzenia głosowania będą wybory korespondencyjne. W poniedziałek 6 kwietnia Sejm przegłosował projekt ustawy w tej sprawie. Ustawa, która obecnie znajduje się w Senacie, wróci do Sejmu 6 lub 7 maja. Jednak zakłada się, że uchwalenie przepisów w tej formie mogą zablokować politycy Porozumienia Jarosława Gowina.

Czytaj też:
Kiedy odbędą się wybory prezydenckie? Przedstawiamy możliwe scenariusze