Szumowski o majątku swojej żony i nowym ognisku zakażeń koronawirusem

Szumowski o majątku swojej żony i nowym ognisku zakażeń koronawirusem

Dodano: 
Łukasz Szumowski
Łukasz Szumowski Źródło: Twitter / @PremierRP / Krystian Maj / KPRM

Łukasz Szumowski komentował w Polsat News kontrowersje dotyczące grantów z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które otrzymywał brat ministra zdrowia. – Zarzuty są nie na miejscu, niepoważne, świadczą o ataku politycznym. Koincydencja ataków na mnie, na moją rodzinę, brata, żonę nie bierze się z niczego. Mamy kalendarz wyborczy, jaki mamy. W żadnym z artykułów publikowanych przez prasę nie ma zarzutów, że gdzieś popełniłem przestępstwo – zaznaczył minister zdrowia.

Polityk w rozmowie z Polsat News dodał również, że od 2008 roku ma rozdzielność majątkową ze swoją żoną. – Rozdzielność majątkową z żoną mamy od wielu, wielu lat. Naprawdę w 2008 r. nie miałem tak dalekosiężnego planu, by ukryć coś jak zostanę ministrem zdrowia. Byłem wtedy bardzo daleko od polityki. Mamy po prostu duży kredyt, musiałem wziąć rozdzielność majątkową.

Minister zdrowia podkreślił, że nigdy – także, gdy był wiceministrem nauki i szkolnictwa wyższego – nie nadzorował NCBR. Na pytanie, czy był jakikolwiek kontakt między Szumowskim a ekspertami, którzy podejmowali decyzje ws. dotacji, odpowiedział. – No skąd, to byłby kryminał, w ogóle nie dotykałem się żadnej sprawy związanej z NCBR – powiedział. Wcześniej głos w tej sprawie zabrał także Jarosław Gowin, który nadzorował wówczas resort szkolnictwa wyższego.

twitter

Oszustwo na maseczkach

Pytany przez Bogdana Rymanowskiego, czy czerpał korzyści z zamówienia maseczek u swojego znajomego, minister odpowiedział: "to jest kompletny absurd". – Kupowaliśmy od tysiąca kontrahentów na miliony złotych i żadnej korzyści z tego nie czerpałem. Większości tych transakcji nawet nie znam – podkreślił Szumowski. – Oszukani na maseczkach jesteśmy wszyscy: ministerstwo zdrowia, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i Naczelna Izba Lekarska, gdzie wspólnie z osobami dobrej woli chciała pomóc i dostarczyć maseczki do medyków, podobnie jak Spółki Skarbu Państwa. Wszyscy zostaliśmy oszukani, to nie jest niczyja wina. Nigdy nie było procedury sprawdzania produktów, które mają certyfikaty – wyjaśnił.

Co z ogniskami zakażeń?

Zapytany o wybuch ogniska zakażeń koronawirusem w zakładach meblarskich w powiecie kępińskim w Wielkopolsce minister zdrowia przyznał, że nie jest to jednostkowa sytuacja. – Będą wybuchały ogniska i tak będzie nie tylko w najbliższych dniach, ale będzie tak w najbliższych miesiącach, dopóki nie zlikwidujemy te ogniska będą się pojawiały – powiedział. – Jeśli byśmy pominęli ognisko ogromne niestety, które było w kopalniach, to myślę, że w pozostałych częściach ta epidemia już zaczyna wygasać. Oczywiście to ognisko bardzo szybko zaczęliśmy opanowywać. Myślę, że jest już opanowane w takim stopniu, że nadal spływają te wyniki badań wymazowych u górników. To efekt tak naprawdę bardzo szerokiej akcji opanowywania ogniska i rodzin górników i w momencie, gdy już zakończymy tę akcję wymazywania, testowania, wtedy te liczby spadną dosyć gwałtownie – tłumaczył.

W środę w powiecie kępińskim zanotowano 75 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Jednym z głównych miejsc dotkniętych koronawirusem jest zakład meblarski w gminie Baranów. Zatrudnia on ponad tysiąc osób. Jak stwierdzi starosta kępiński, jest to miejsce, które bardzo zostało dotknięte koronawirusem. – Na dzisiaj zostało przebadanych ok. 400 osób. Od kolejnych 600 zostaną pobrane wymazy w czwartek. Łącznie w zakładzie stwierdzono 100 zakażeń mieszkańców powiatu kępińskiego – przekazał Robert Kieruzel.

Czytaj też:
Trzaskowski zdradził, jaka byłaby jedna z pierwszych decyzji po objęciu prezydentury