Objął narzeczoną na ulicy. Musi zapłacić 400 euro kary

Objął narzeczoną na ulicy. Musi zapłacić 400 euro kary

Samochód włoskiej policji
Samochód włoskiej policji Źródło: X-news
Wyjście na spacer i złamanie obowiązujących we Włoszech przepisów o konieczności zachowania społecznego dystansu będzie słono kosztowało pewną parę z Lombardii.

Włoskie media donoszą o przypadku pewnej pary, która udała się na spacer w miejscowości Pawia w Lombardii na północy Włoch. To właśnie ten region został najbardziej dotknięty pandemią . Przechadzka będzie narzeczonych sporo kosztowała. Mężczyzna został bowiem ukarany przez funkcjonariuszy karą w wysokości 400 euro. Powód? Obejmował swoją narzeczoną. Zgodnie z włoskimi przepisami osoby, które nie mieszkają razem, muszą zachowywać między sobą dystans 2 metrów.

Setki policyjnych interwencji

Setki kar finansowych wymierzyli funkcjonariusze sił porządkowych we Włoszech w pierwszy weekend po zniesieniu większości restrykcji nałożonych w marcu z powodu pandemii. Najtrudniejsza była noc z soboty na niedzielę w miejscach uczęszczanych przez młodzież. Od ponad dwóch miesięcy w całym kraju nie widziano takich tłumów, jak w sobotni wieczór i noc. Tysiące młodych ludzi wyległy na ulice i place w dzielnicach lokali gastronomicznych i nocnego życia. To pierwszy weekend, gdy nie trzeba było podawać powodu wyjścia z domu i można było spotykać się z przyjaciółmi.

W Bari na południu straż miejska wymierzyła kary po 400 euro uczestnikom zgromadzeń na placach za to, że nie zachowywali dystansu społecznego. Tłumy wyległy nocą w mieście Foggia, także w tym samym regionie Apulia. W Rimini nad Adriatykiem za brak maseczek i nieprzestrzeganie dystansu ukarano 65 osób spędzających sobotnią noc na ulicach i placach. Agencja Ansa poinformowała, że jej fotografowi grożono na neapolitańskim placu, gdy zaczął robić zdjęcia obecnym tam tłumom. W Mediolanie, stolicy najbardziej dotkniętej przez epidemię Lombardii, drugą noc z rzędu w dzielnicach lokali zgromadziły się tłumy mimo apeli władz o spokój i umiar, a także ostrzeżeń, że zostaną przywrócone restrykcje. Burmistrz metropolii Giuseppe Sala zarzucił uczestnikom tych zabaw pod gołym niebem brak odpowiedzialności.

Czytaj też:
Z Łowicza ruszyła pielgrzymka na Jasną Górę. Po 30 kilometrach zatrzymała ją policja