Czy koronawirusem można się zarazić na plaży? Wirusolog komentuje

Czy koronawirusem można się zarazić na plaży? Wirusolog komentuje

Plaża nad polskim morzem, zdjęcie ilustracyjne
Plaża nad polskim morzem, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / stepmart
Czy koronawirusem można zarazić się na plaży? – to pytanie nurtuje wiele osób, które chcą w bezpieczny sposób spędzić swój urlop. Do tej kwestii w rozmowie z Onetem odniósł się doktor Tomasz Dzięciątkowski, ekspert wirusolog.

W czwartek 30 lipca w Polsce odnotowano rekordową liczbę 615 zakażeń w ciągu doby. Doktor Tomasz Dzieciątkowski w rozmowie z Onetem podkreślił, że mogliśmy uniknąć tej sytuacji i to bez utrzymywania lockdownu. – Niestety ludzie sobie pofolgowali. Stwierdzili, że koronawirus nie jest groźny, więc hulaj dusza, piekła nie ma. Koronawirusa zresztą też nie. Mamy „koronawesela”, mamy „koronawakacje” - a to nie jest nic wesołego – stwierdził wirusolog.

Jego zdaniem najważniejsze w tym momencie jest egzekwowanie obowiązku noszenia maseczek. – Zachodnia Europa wraca do noszenia maseczek, we Włoszech za nienoszenie maseczek jest grzywna w wysokości 400 euro. I te grzywny są zasądzane. A u nas tego nie ma, bo każdy może się wytłumaczyć: że się źle czuje w maseczce, że choruje na astmę. I mamy taki problem, że większość społeczeństwa maseczek nie nosi – podkreśla.

Zdaniem lekarza Polakom brakuje odpowiedzialności społecznej. – Pamiętajmy, że większość maseczek zapobiega rozprzestrzenianiu wirusa, bo tworzy fizyczną barierę. Jeśli ja jestem zakażony, to maseczka nie pozwala, by wirus się wydostał ze mnie. Działa zasada wzajemności. Ja noszę maseczkę, żeby zabezpieczyć ciebie, ty nosisz maseczkę, żeby zabezpieczyć mnie – tłumaczy.

Czy koronawirusem można się zarazić na plaży?

Dzieciątkowski radzi, żeby wypoczywając na wakacjach pamiętać o podstawowych zasadach, które mogą pomóc w walce z koronawirusem, czyli noszeniu maseczek i zachowywaniu dystansu społecznego. – Nosimy maseczki, trzymamy się w odległości 1,5-2 metry, myjemy ręcę - co ograniczy także choroby brudnych rąk – radzi lekarz.

Podkreślił też, że o ile na samej plaży trudno się zarazić, to na urlopie nie leżymy na plaży non stop. – Na plaży, zwłaszcza gdy wieje wiatr od morza, prawdopodobieństwo zarażenia się koronawirusem jest niewielkie, ale gdy ustawimy się bez maseczki w kolejce po lody na Monciaku, a ktoś będzie nam dyszał w kark z odległości metra - to prawdopodobieństwo zarażenia się koronawirusem jest już bardzo wysokie – stwierdził lekarz w rozmowie z Onetem.

Czytaj też:
Część obostrzeń powróci? Morawiecki: Możliwe, że wrócimy do kwarantanny dla przyjeżdżających do Polski