Wróciła z kwarantanny do szkoły w Wągrowcu. Okazało się, że ma koronawirusa, sanepid wini przepisy

Wróciła z kwarantanny do szkoły w Wągrowcu. Okazało się, że ma koronawirusa, sanepid wini przepisy

Dezynfekcja sali lekcyjnej, zdj. ilustracyjne
Dezynfekcja sali lekcyjnej, zdj. ilustracyjneŹródło:Shutterstock / Ververidis Vasilis
Nastolatka wróciła do szkoły w Wągrowcu po tym, jak odbyła kwarantannę. Ledwo przekroczyła próg szkoły – otrzymała wiadomość, że jest zakażona koronawirusem. Sanepid za tę sytuację wini ostatnią zmianę przepisów.

Jak tłumaczył PAP dyrektor Zespołu Szkół numer 1 w Wągrowcu Zbigniew Smoliński, nastolatka po skończonej w czwartek kwarantannie przyszła w piątek po raz pierwszy do szkoły.

– Nastolatka nie jest uczennicą naszej szkoły, ale uczestniczy w prowadzonym przez nas kursie dokształcającym młodocianych pracowników. Poinformowała nas, że od jakiegoś czasu przebywała wraz z rodziną na kwarantannie, która zakończyła się wczoraj. W piątek przyszła do szkoły po raz pierwszy i po jakiejś godzinie została poinformowana, że wynik jej testu na obecność koronawirusa jest pozytywny. Dziewczyna nie miała żadnych objawów – mówił Smoliński.

– Nie wiemy, jak do tego doszło, czy to jakiś błąd ludzki, czy zamieszanie – trudno to zrozumieć. Trudno zrozumieć, dlaczego przed wynikami badań podjęto decyzję o zakończeniu kwarantanny – te testy przecież w jakimś celu są robione. Najbardziej w tej sytuacji szkoda jednak tej dziewczyny, bo ona nie jest winna tej sytuacji – dodał.

Wągrowiec. Zakażona koronawirusem w szkole, sanepid obwinia zmiany w przepisach

Smoliński podał, że zajęcia, w których uczestniczyła nastolatka odbywały się w auli, w której znajduje się ok. 200 miejsc – na piątkowych zajęciach było 24 uczniów - z różnych części regionu - i nauczyciel. – Listę uczestników zajęć przesłałem do sanepidu i w tym momencie oni już podejmują decyzje o dalszych działaniach. Pozostali uczniowie szkoły zostali zwolnieni do domu – powiedział.

Agnieszka Borkowska z powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Wągrowcu (woj. wielkopolskie) powiedziała PAP, że sytuacja nie ma związku z „błędem ludzkim”, ale wynika ze zmiany przepisów o kwarantannie, które weszły w życie od środy, 2 września.

Nowe przepisy przewidują skrócenie czasu kwarantanny do 10 z 14 dni i wiążą zasady zwalniania z izolacji ze stanem klinicznym pacjenta. Przewidują także, że lekarz może zwolnić z izolacji osobę z objawami klinicznymi COVID-19 po 3 dniach bez gorączki oraz objawów ze strony układu oddechowego, jednak nie wcześniej niż 13 dni od dnia wystąpienia u niej objawów. Osobę, u której objawy nie wystąpiły wypisać można po 10 dniach od zdiagnozowania u niej zakażenia.

Borkowska wskazała, że nastolatka test na obecność koronawirusa miała wykonany w środę 2 września, kwarantannę zakończyła "automatycznie" po wejściu w życie nowych przepisów, zaś wynik testu otrzymano dopiero w piątek 4 września.

Według ostatnich danych w Wielkopolsce zanotowano łącznie 5923 przypadki zakażeń koronawirusem, z czego obecnie 1657 to przypadki aktywne. Z powodu COVID-19 zmarło w regionie 228 osób. Wyzdrowiało 4038 chorych.

autor: Anna Jowsa


Czytaj też:
KE interweniuje ws. ograniczeń podróży w UE. Chce podziału na strefy w czterech kolorach i nowych zasad