Iwona Dobrowolska przekazała, że jej brat bliźniak od roku walczy z rzadkim typem nowotworu – chłoniakiem z komórek płaszcza. Muzyk pomiędzy listopadem a majem tego roku przeszedł serię chemioterapii i immunoterapii, poddał się też przeszczepowi szpiku. Po wszystkim wrócił do domu i tam wracał do zdrowia. Gdy już czuł się lepiej, w sierpniu niespodziewanie nastąpił nawrót choroby oraz związane z nim „potworne bóle, niedowłady i zasłabnięcia”.
Andrzej Bieniasz w szpitalu. Polineuropatia?
„Po dwóch tygodniach męczarni i nieprzespanych nocy, został przyjęty do szpitala. Podejrzewano polineuropatię, na skutek przebytej chemioterapii. Uszkodzone nerwy i zaniki mięśni uniemożliwiły poruszanie kończynami. Nie mógł już grać na gitarze, utrzymać w rękach telefonu, w końcu przestał nawet chodzić” – pisze siostra Andrzeja Bieniasza, przypominając o trudnościach w leczeniu podczas pandemii koronawirusa.
Siostra „Püdla”: Każda wpłata jest na wagę złota
„Przy wznowie, czyli drugim rzucie chłoniaka z komórek płaszcza stosuje się lek IBRUTYNIB, który nie jest refundowany. Koszt tygodniowej terapii tym preparatem wynosi 4000 zł. Leczenie nawrotu choroby łączy się z wielomiesięczną kuracją i kosztowną rehabilitacją. Dotychczas Püdel i Beata, jego żona, sami ponosili wysokie koszty rehabilitacji i na szczęście byli w stanie sfinansować pierwsze 3 tygodnie leczenia. Niestety Pandemia i konieczność opieki nad Püdlem pozbawiły Beatę możliwości zarabiania i prowadzenia firmy” – przekazała organizatorka zbiórki, dodając, że każda wpłata jest na wagę złota.
„Püdel” i Püdelsi
Andrzej „Püdel” Bieniasz to gitarzysta, kompozytor i autor tekstów, członek Akademii Fonograficznej ZPAV. Jest założcielem dwóch zespołów: Düpą i Püdelsi. Nagrywał z Korą i Maciejem Maleńczukiem. W 2017 roku jego zespół wydał swoją najnowszą płytę, zatytułowaną „Püdelsi / Über Alles”.
Czytaj też:
Chora na COVID-19 matka urodziła dziecko z ochronnymi przeciwciałami