Koronawirus. Polka ujawnia, jak wygląda życie we Włoszech. „Rozpętało się prawdziwe piekło”

Koronawirus. Polka ujawnia, jak wygląda życie we Włoszech. „Rozpętało się prawdziwe piekło”

Kobiety w Mediolanie
Kobiety w Mediolanie Źródło:Newspix.pl / ABACA
Z powodu koronawirusa we Włoszech zmarło 12 osób. O tym, jak obecnie wygląda życie mieszkańców tego kraju opowiedziała w rozmowie z Onetem Dominika, autorka bloga „Och!Milano”. Kobieta od ponad 5 lat mieszka w Mediolanie.

Dominika poinformowała, że „od momentu pierwszego przypadku zostały wdrożone środki prewencyjne zarówno we Włoszech, jak i innych krajach europejskich oraz spoza Europy”. – Wdrożenie odpowiednich środków zapobiegawczych zostało dostosowane do sytuacji danego kraju. Badanie temperatury na lotniskach we Włoszech było jedną ze strategii ochrony. W ciągu minionych tygodni okazało się, że samo badanie temperatury nie jest wystarczającą metodą do zidentyfikowania koronawirusa: okres inkubacji wirusa wynosi 24 dni – opowiedziała w rozmowie z Onet Podróże.

„Rozpętało się prawdziwe piekło”

Autorka bloga „Och!Milano” z Polski do Mediolanu wróciła w sobotę 22 lutego w godzinach wieczornych. – Czyli tuż przed eksplozją niedzielnych informacji na temat szerzenia się wirusa na północy Włoch. Wtedy w sieci rozpętało się prawdziwe piekło. Media nie przekazywały żadnych konkretnych informacji na temat zakażonych osób. Liczba zarażonych rosła w zawrotnym tempie i początkowo ciężko było przyjąć taki ogrom newsów z zimną krwią – powiedziała blogerka w rozmowie z Onetem. Dziennikarze portalu zapytali Polkę, czy może potwierdzić informację o tym, że w niedzielę mieszkańcy Lombardii masowo wykupowali produkty pierwszej potrzeby z supermarketów. – W ciągu ostatnich dwóch dni tj. niedziela i poniedziałek wykupiono większość towarów z półek sklepowych – opisała Dominika. Z relacji Polki mieszkającej w Mediolanie wynika, że wyprzedane zostały maseczki ochronne oraz płyn do dezynfekcji rąk.

Blogerka w rozmowie z Onetem opisała również, jak wygląda życie w tak zwanej „czerwonej strefie”. – Te 11 gmin jest ogniskiem koronawirusa, czyli na ich terenie odnotowano najwięcej przypadków zakażeń. Z tego powodu zostały objęte kwarantanną, która trwa 24 dni. W tym czasie mieszkańcy nie mogą opuszczać gminy ani przyjmować osób z zewnątrz. Osoby przebywające w czerwonej strefie poruszają się w maskach. Za wyjątkiem sklepów spożywczych, supermarketów oraz restauracji wszystkie pozostałe sklepy czy usługi są zamknięte – powiedziała. Z kolei w Mediolanie, który wchodzi w skład tzw. „strefy żółtej”, zostały zamknięte szkoły i uniwersytety. Odwołanych zostało także wiele wydarzeń kulturalnych i sportowych. Do Mediolanu można jednak wjeżdżać i z niego wyjeżdżać.

Czytaj też:
Gruzja, Pakistan i Macedonia Północna. Koronawirus w kolejnych krajach