Ratownicy tańczyli z noszami jak z trumną. Internautom ich żart nie przypadł do gustu

Ratownicy tańczyli z noszami jak z trumną. Internautom ich żart nie przypadł do gustu

Kadr z nagrania
Kadr z nagraniaŹródło:YouTube / Caelan Walker
W ostatnich miesiącach za sprawą memów o tańczących grabarzach z Ghany usłyszał już chyba cały świat. Nic dziwnego, że szybko znaleźli się naśladowcy. Wydaje się jednak, że pewne grupy nie powinny brać się za tego typu „żarty”.

W ostatnim czasie w internecie popularne są filmy z kilkoma elegancko ubranymi żałobnikami wykonującymi skomplikowane układy choreograficzne z niesioną przez siebie trumną. A to wszystko w rytmie hitu muzyki elektronicznej „Astronomia”. Media społecznościowe zalała fala filmów, na których najpierw widać nagrania ze zdarzeń, które są pechowe lub muszą skończyć się niepowodzeniem (na przykład nieudane tricki i akrobacje zagrażające zdrowiu, nagłe wypadki, dramatyczne sceny filmowe itp.). W kluczowym momencie pierwotne nagranie jest ucinane, a w film wmontowywany jest fragment z nietypowego pogrzebu z tańczącymi grabarzami z Ghany. W tle słychać zaś charakterystyczną melodię utworu „Astronomia” rosyjskiego producenta Tony'ego Igy'ego w wersji zremiksowanej przez holenderski duet Vicetone.

O ile pasuje to do wszelkiego rodzaju wpadek i pomyłek, o tyle przedstawicielom zawodów medycznych chyba jednak nie wypada kopiować tego „dance macabre”, zwłaszcza w środku pandemii, przybijając piątki ponad leżącym na noszach manekinem. Tak przynajmniej ocenili internauci, którzy załogę karetki z Liverpoolu zalali falą negatywnych komentarzy. Za zachowanie swoich pracowników przeprosiły też władze North West Ambulance Service. Zapewniali, że tego typu zabawy nie są zgodne ze standardami brytyjskiej służby zdrowia.

Kim są tańczący grabarze?

W 2016 i 2017 roku informacja o nietypowych pogrzebach w Ghanie obiegła świat. To właśnie z materiały opublikowanego m.in. przez BBC pochodzi większość scen używanych w memach. W oryginalnych nagraniach grabarze nie tańczą do utworu Astronomia, ale używana do ich choreografii muzyka jest niewątpliwe radosna i taneczna.

Okazuje się jednak, że pogrzeb przypominający show nie jest tradycyjnym obrzędem funkcjonującym w Ghanie od setek lat. I o ile pogrzeby w wielu państwach Afryki rzeczywiście są często o wiele bardziej „radosne” niż w Polsce, bo podkreśla się w nich przejście zmarłej osoby do lepszego świata, to firma proponująca swoim klientom skomplikowane choreografie taneczne funkcjonuje w tym kraju zaledwie od kilkunastu lat.

Założył ją w 2007 roku przedsiębiorca pogrzebowy Benjamin Aidoo, który przyznaje, że firma powstała, kiedy zbierał pieniądze na opłacenie czesnego. Zaczął on proponować klientom wyjątkowy pogrzeb bardziej przypominający show, który zdecydowanie odróżniał jego przedsiębiorstwo pogrzebowe od konkurencji.

Coraz więcej osób zaczęło być zainteresowanych ofertą niezwykłych pogrzebów, a Aidoo rozbudowywał swoją firmę. W 2017 roku zatrudniał ponad 100 osób. – Nie robimy tego ani z pobudek religijnych, ani z tradycji. Także nie wiemy do czego to przyporządkować, ale wygląda na to, że ten zwyczaj pozostanie – mówił jeden z klientów firmy cytowany przez Deutche Welle. Inna kobieta powiedziała, ze wynajęła firmę Aidoo, bo jej zmarła matka uwielbiała tańczyć i w ten sposób chciała uczcić jej pogrzeb.

Galeria:
Grabarze z Ghany i „coffin dance”. Najlepsze memy
Czytaj też:
Polscy raperzy inwestują w gry komputerowe. Sokół i Małolat w True Games, Słoń w M.E.A.T.
Czytaj też:
Jakub Żulczyk dołączył do rapowego wyzwania. Nominował Masłowską, Mroza i Twardocha
Czytaj też:
MEMY po debacie prezydenckiej. Internauci rozważają czy „1 z 10” wygrał Jozin z bazin czy Petru