Wuhan. Pies czuwał w szpitalu przez ponad dwa miesiące. Nie wiedział, że jego właściciel zmarł

Wuhan. Pies czuwał w szpitalu przez ponad dwa miesiące. Nie wiedział, że jego właściciel zmarł

Szpital, zdj. ilustracyjne
Szpital, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / hxdbzxy
O tym, że psy są najlepszymi przyjaciółmi człowieka nikogo nie trzeba przekonywać. Historia pewnego czworonoga z chińskiego Wuhan pokazuje, w jak dużym stopniu czworonogi mogą przywiązywać się do ludzi.

Chińskie miasto Wuhan to jeden z najbardziej dotkniętych pandemią koronawirusa regionów świata. To właśnie tam zostali zdiagnozowani pierwsi pacjenci z COVID-19. W szczycie odnotowywano nawet kilkanaście tysięcy zachorowań dziennie. COVID-19 był szczególnie niebezpieczny dla osób starszych. Tak było w przypadku pewnego emeryta, który zmarł zaledwie po pięciu dniach od przyjęcia do szpitala. Jak się okazało, pacjent przyszedł do szpitala ze swoim psem. Zwierzę cały czas czuwało przed wejściem i nie chciało opuścić placówki. Czworonóg nie wiedział, że jego właściciel nie żyje. Cały czas był dokarmiany przez personel szpitala w Wuhan. Nadano mu imię Xiao Bao (mały skarb – red.).

Zwierzę było kilkukrotnie wywożone ze szpitala – taka decyzja została podjęta po skargach ze strony pacjentów. Za każdym razem jednak do niego wracało, ponieważ tak bardzo nie chciało zostawić swojego właściciela. Finalnie pies trafił do schroniska w Wuhan. Obecnie pracownicy placówki szukają dla niego nowego, kochającego domu. – Historia 7-letniego psiaka poruszyła serca mieszkańców. Mamy wiele zgłoszeń od osób, które chcą adoptować zwierzaka – przekazał jeden z wolontariuszy.

Czytaj też:
Oddała psa do adopcji. Ten pokonał ponad 60 km, żeby do niej wrócić