Nowe informacje ws. 17. przypadku koronawirusa w Polsce. Pacjentka „nie spełniała kryteriów”

Nowe informacje ws. 17. przypadku koronawirusa w Polsce. Pacjentka „nie spełniała kryteriów”

Szpital Miejski im. J. Strusia w Poznaniu
Szpital Miejski im. J. Strusia w PoznaniuŹródło:Newspix.pl / Bartosz Jankowski
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek po południu o kolejnym, siedemnastym już przypadku koronawirusa w Polsce. Pacjentka trafiła do poznańskiego szpitala, gdzie jej stan określono jako poważny. Wciąż nie wiadomo, kiedy doszło do zarażenia.

Tuż po godzinie 16 w poniedziałek 9 marca Ministerstwo Zdrowia przekazało informacje o 17. przypadku koronawirusa w Polsce. W rozmowie z Onetem informację potwierdził Stanisław Rusek, rzecznik poznańskiego szpitala. Wirus został wykryty u pacjentki, która została przewieziona do Poznania z Puszczykowa. Nieoficjalnie podano, że kobieta ma 56 lat a jej stan jest ciężki. – Osoba w wieku średnim została przewieziona do naszego szpitala w niedzielę przed północą. Jest w stanie ciężkim. Ma objawy zapalenia płuc o bardzo ciężkim przebiegu klinicznym, jest podłączona do respiratora i jest w stanie śpiączki farmakologicznej – poinformował rzecznik prasowy Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Józefa Strusia w Poznaniu Stanisław Rusek.

Jak doszło do zakażenia?

Kolejnych informacji w sprawie dostarczyła prof. Magdalena Figlerowicz, zastępca kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Neurologii w Poznaniu. – Jej stan jest poważny. Pacjentka przy przyjęciu nie spełniała kryteriów epidemiologicznych. Nie była za granicą. Nie miała kontaktu z osobą, która miałaby podejrzenie lub rozpoznane zakażenie chorobą - powiedziała Figlerowicz.

Urząd Wojewódzki w Poznaniu poinformował z kolei, że 17 osób, które miały kontakt z chorą, są obecnie poddane kwarantannie domowej. Podobne procedury zastosowano w stosunku 18 osób z personelu medycznego. Oddział wewnętrzny szpitala w Puszczykowie zostanie z kolei zamknięty na 14 dni.

Czytaj też:
Polska wprowadziła kontrole sanitarne na granicach. Tak to wygląda