Media w czasie epidemii. Co oglądamy i w co klikamy?

Media w czasie epidemii. Co oglądamy i w co klikamy?

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / StockRocket
Podczas epidemii koronawirusa konsumujemy więcej informacji. Mniej natomiast interesujemy się sportem – bo nowych wydarzeń nie ma. Jak obecny stan wpłynął na zachowania Polaków jeśli chodzi o korzystanie z mediów?

Zestawienie liczby kontaktów reklamowych i użytkowników we wszystkich kanałach mediowych mierzonych przez Gemiusa (telewizja, radio, internet) wyraźnie wskazuje na wzrost aktywności w drugiej połowie marca – zarówno po stronie twórców komunikatów reklamowych, jak i ich odbiorców. Różnica w liczbie reklam, z którymi zetknęli się ich konsumenci w pierwszym tygodniu lutego i ostatnim tygodniu marca wynosi 14 proc. Gwałtowny wzrost rozpoczął się w tygodniu, w którym rząd wprowadził ograniczenia związane z epidemią.

– Skąd znaczący wzrost liczby kontaktów z reklamą? Z jednej strony wynikać to może z intensywniejszych działań marketerów w niektórych branżach, z drugiej strony – ze zmiany naszych przyzwyczajeń w zakresie konsumpcji mediów. Odejście od codziennej rutyny w naturalny sposób przełożyło się na to, że Polacy zaczęli więcej czasu spędzać z komórką w ręku, przy włączonym komputerze czy telewizorze, a intensyfikacja w konsumpcji mediów idzie w parze ze zwiększoną ekspozycją na przekaz reklamowy – komentuje Michał Włodarczyk, Dyrektor Zarządzający, Gemius Polska

Jak wynika z danych, wzrost ogólnej liczby odnotowanych kontaktów reklamowych pomiędzy pierwszym tygodniem lutego a ostatnim tygodniem marca widoczny jest zarówno na kanałach digital (18 proc. w przypadku komputerów stacjonarnych i laptopów oraz aż 32 proc. w przypadku urządzeń mobilnych), jak i w telewizji (8 proc.).

Największy wzrost kontaktów widzów z reklamą przypadł w udziale stacjom informacyjnym, a duży spadek odnotowały kanały sportowe. Zwiększona popularność anten newsowych wynika z naturalnego zapotrzebowania odbiorców na rzetelne informacje w czasie kryzysu. Spadek odnotowany w przypadku stacji sportowych może być natomiast następstwem odwołania większości imprez sportowych w okresie pandemii.

W przypadku kanałów informacyjnych w analizowanym okresie zauważono istotny wzrost liczby kontaktów reklamowych (72 proc.) oraz realnych użytkowników, którzy widzieli reklamy (38 proc.). Liczba kontaktów reklamowych na kanałach sportowych spadła o 82 proc., a liczba realnych użytkowników, którzy widzieli reklamy – o ponad połowę.

Zwiększone zainteresowanie publicystyką i informacjami widoczne jest również w internecie. Jak wynika z danych badania Gemius/PBI, liczba odsłon wygenerowanych na witrynach z tej kategorii wzrosła w analizowanym okresie (pierwszy tydzień lutego vs ostatni tydzień marca) o 60 proc., przy jednoczesnym zwiększeniu liczby użytkowników o 9 proc. Najistotniejsze zmiany w liczbie odsłon zaobserwowano w przypadku urządzeń mobilnych – zwyżka wyniosła aż 67 proc.

Podobnie, jak w przypadku telewizji, również w internecie spadła popularność serwisów poświęconych sportowi. O ile liczba użytkowników nie zmieniła się znacząco, o tyle wolumen wygenerowanych odsłon spadł na każdej z platform: odpowiednio o 33 proc. (wszystkie urządzenia), 46 proc. (komputery stacjonarne i laptopy) i 24 proc. (urządzenia mobilne).

– Zmiana w sposobie konsumpcji mediów na przestrzeni dwóch ostatnich miesięcy jest wyraźnie zauważalna – konkluduje Michał Włodarczyk.

Czytaj też:
Katastrofa akurat tej branży wywoła kryzys społeczny. Unia chce jej pomóc
Czytaj też:
Rosja. Już ponad 50 tys. zakażeń koronawirusem