Szumowski: Szczyt zachorowań na COVID-19 może nastąpić jesienią

Szumowski: Szczyt zachorowań na COVID-19 może nastąpić jesienią

Łukasz Szumowski
Łukasz Szumowski Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
– Jest wiele modeli rozwoju epidemii w Polsce. Te, które dostaję z renomowanych zespołów badawczych, mówią, że szczyt zachorowań może nastąpić jesienią – powiedział w rozmowie z Polsat News minister zdrowia Łukasz Szumowski.

- Ilość chorych, która jest zaraportowana do nas, jest na poziomie nie przekraczającym 400 osób. Zgony są nieszczęśliwą konsekwencją, ale zachorowań, które są wcześniejsze. Mówi się o tym, że nawet do 17 dni po hospitalizacji. Nadal jesteśmy w tendencji wzrostowej epidemii, chociaż jest ona znacznie wolniejsza, niż przewidywaliśmy – tłumaczył w rozmowie z Polsat News Łukasz Szumowski.

Minister zdrowia wyjaśniał, że jest wiele modeli rozwoju epidemii w Polsce. – Każda grupa badawcza, która taki model tworzy, przyjmuje inne założenia. Niestety to jest podobne do prognozowania pogody, czyli prognozowania przebiegu bardzo skomplikowanego procesu z małą ilością danych. I prognozy mówią o tym, że poprzez izolację przesuwamy szczyt zachorowań coraz dalej. Teraz coraz częściej mówi się o jesieni: wrześniu, październiku, listopadzie – oświadczył polityk dodając, że ma nadzieję, że dzięki zasłanianiu twarzy te wzrosty będą powolne.

Co z polskimi testami na koronawirusa?

Pytany o polskie testy na obecność , Łukasz Szumowski poinformował, że nie są jeszcze gotowe do użycia. – Cały czas czekamy. Natomiast koreańskie testy są cały czas w ewaluacji. Użycie tych testów jest bardzo kuszące, bo wynik dostajemy po 15 minutach, jednak musimy określić, w których grupach chorych się one sprawdzają. Musimy wziąć pod uwagę ich pewną niedoskonałość, która jest wpisana w ich metodykę – wyjaśnił minister zdrowia.

Bezpieczne wybory za dwa lata

Pytany o to, kiedy odbędą się wybory prezydenckie, Szumowski powiedział, że proces jest obecnie w Senacie. – Nie wiem, kiedy ustawa wyjdzie. Wiem, że konstytucyjnie mamy termin 10 maja. Z mojego punktu widzenia, jako ministra zdrowia, wykluczone jest przeprowadzenie ich w sposób tradycyjny. Jedyną bezpieczną formą wyborów są wybory za dwa lata. Jeżeli nie jest to możliwe, to trzeba wybrać inną, bezpieczniejszą formę – podkreślił w rozmowie z Polsat News. Co z bezpieczeństwem wyborów korespondencyjnych? – Na pewno są bezpieczniejsze niż wybory tradycyjne. Nie mówię o terminie, tylko o procesie. Nie robię żadnego uniku – przekonywał Łukasz Szumowski.

Czytaj też:
Kędzierzyn-Koźle. Zmarł 18-latek. Jest najmłodszą ofiarą koronawirusa w Polsce