Rekordy zakażeń koronawirusem w Polsce. „Zwiększy się też liczba osób, które przegrają walkę z COVID-19”

Rekordy zakażeń koronawirusem w Polsce. „Zwiększy się też liczba osób, które przegrają walkę z COVID-19”

Wojciech Andrusiewicz
Wojciech AndrusiewiczŹródło:Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
W sobotę liczba potwierdzonych zakażeń koronawirusem w Polsce drugi dzień z rzędu zbliżyła się do 1600. Rzecznik ministerstwa zdrowia zapewnia, że są jeszcze duże rezerwy, jeśli chodzi o łóżka w szpitalach i respiratory.

W sobotę COVID-19 zdiagnozowano u kolejnych 1 584 osób. To drugi, co do wielkości, wynik dobowych zakażeń. Rekord padł w piątek, gdy potwierdzono wykrycie koronawirusa u 1 587 osób. Łącznie od początku epidemii w Polsce potwierdzono już 85 980 zakażeń, zmarły 2 424 osoby, z czego 32 w ciągu ostatniej doby.

Koronawirus w Polsce. MZ: Sprzętu jest dużo

Komentując zwiększające się obłożenie w szpitalach rzecznik podkreślił, że jesteśmy zabezpieczeni, jeśli chodzi o szpitalny sprzęt. – Dysponujemy około 6,3 tys. łóżek szpitalnych oraz ponad 800 respiratorami dla osób chorych na COVID-19, ale liczbę tego sprzętu możemy jeszcze zwiększyć - mówił w sobotę rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia, Wojciech Andrusiewicz.

Według danych na sobotę, zajętych było 2 134 łóżek dla pacjentów z COVID-19, co oznacza, że w porównaniu z piątkiem liczba osób przebywających na oddziałach wzrosła o 139. Ponadto, jak pokazało sobotnie zestawienie, do respiratorów podłączonych jest obecnie 110 osób w najcięższym stanie.

– Jeśli będzie potrzeba, to będziemy zwiększać liczbę łóżek dla tych pacjentów, podobnie jak respiratorów. Tych ostatnich mamy ponad 800 tylko dla pacjentów COVID-19. Dysponujemy też około 6,3 tys. łóżek szpitalnych. Ale te liczby możemy zwiększać. Mamy tu jeszcze bufor bezpieczeństwa. Możemy zwiększyć liczbę łóżek i dostępnych respiratorów, których w całym kraju jest ponad 11 tys. – wyjaśnił Andrusiewicz.

Dlaczego rośnie liczba zakażeń koronawirusem?

Komentując aktualną sytuację Andrusiewicz zwrócił uwagę, że te wzrosty wpisują się w tendencję, która występuje na świecie i wynika z bardziej aktywnego życia niż miało to miejsce wiosną, gdy izolowaliśmy się. Zaznaczył też, że przy wzroście zakażeń będziemy obserwować większe obłożenie w szpitalach i musimy liczyć się ze wzrostem liczby przypadków, które zakończą się tragicznie.

– Przy tej dynamice, prawie trzykrotnego wzrostu zakażeń, musimy liczyć się z tym, że na oddziałach szpitalnych będziemy mieli większe obłożenie. Niestety, zwiększy się też na pewno liczba osób, które przegrają walkę z COVID-19 – powiedział.

Zaznaczył, że wśród ofiar śmiertelnych dominują osoby starsze oraz pacjenci z chorobami przewlekłymi i z obniżoną odpornością. – Każda śmierć to ogromny dramat, ale jeśli zestawiamy liczbę zakażeń z liczbą hospitalizacji i zgonów, to można zauważyć, że ta proporcja nadal utrzymuje się na podobnym poziomie – dodał.







Czytaj też:
Znowu blisko 1600 nowych zakażeń w Polsce! Drugi dzień z rzędu

Źródło: WPROST.pl