Naukowcy: Sezon grypowy 2021/2022 będzie bardzo niepokojący. Dlaczego?

Naukowcy: Sezon grypowy 2021/2022 będzie bardzo niepokojący. Dlaczego?

Dodano: 
Chory z termometrem w ręku
Chory z termometrem w rękuŹródło:Pexels / Polina Tankilevitch
Z powodu obostrzeń takich jak konieczność zachowywania dystansu i obowiązek noszenia maseczek, obecnie odnotowuje się mniej zachorowań na grypę, co może nie być dobrą wróżbą na przyszłość.

W perspektywie krótkoterminowej mniej zachorowań na grypę oznacza i mniej konieczności hospitalizowania pacjentów z jej powodu, mniej spowodowanych przez nią zgonów, za to większe odciążenie szpitali, do których trafiają osoby z ciężkim przebiegiem COVID-19. W dłuższej perspektywie jednak mniejsza liczba osób narażonych na niebezpieczeństwo zarażenia oznacza również mniejszą odporność w przypadku, gdy już do niego dojdzie. Dlatego, jak zaznacza dr Rachel Baker, epidemiolog z Princeton University, musimy być na wybuchy epidemii grypy poza sezonem i na to, że będą one niemałe.

Naukowcom brakuje danych

Brak krążących szczepów grypy uniemożliwia naukowcom przygotowanie się do walki z sezonem chorobowym. W normalnych warunkach badacze śledziliby mutacje różnych szczepów grypy, aby przewidzieć, które z nich mogą być powszechne w nadchodzącym sezonie. To pozwoliłoby im również z wyprzedzeniem opracować nowe szczepionki przeciwko grypie.

Jak zaznacza wirusolog Florian Krammer, niski poziom krążenia wirusów w powietrzu może teoretycznie zgasić niektóre szczepy grypy, jednak z drugiej strony – zupełnie nowe mogą się pojawić bez wiedzy naukowców o nich.

Czytaj też:
Czy można mieć grypę i koronawirusa w tym samym czasie?

Źródło: Live Science