Future Health Index 2021

Future Health Index 2021

Dodano: 
Michał Kępowicz, dyrektor ds. relacji strategicznych w Philips Polska
Michał Kępowicz, dyrektor ds. relacji strategicznych w Philips PolskaŹródło:Philips Polska
Rozmowa z Michałem Kępowiczem, dyrektorem ds. relacji strategicznych w Philips Polska.

Raport Future Health Index 2021 pokazuje sposób, w jaki liderzy ochrony zdrowia na świecie i w Polsce radzą sobie z obecnymi wyzwaniami, oraz to, jak może wyglądać opieka zdrowotna, gdy skończy się pandemia. Jakie kraje zostały objęte badaniem i jak na ich tle wygląda Polska?

Badaniami objęto 14 krajów: Australię, Brazylię, Chiny, Francję, Niemcy, Indie, Włochy, Niderlandy, Polskę, Rosję, Arabię Saudyjską, Singapur, RPA, USA. Każdy z nich ma dopasowany do warunków lokalnych system ochrony zdrowia. Gdybyśmy mieli się z kimś porównywać, to pod względem miejsca na mapie i pewnych uwarunkowań systemowych najbliżej nam do krajów europejskich, takich jak Holandia czy Włochy.

Co wyróżnia polski system ochrony zdrowia spośród tych krajów?

Wszystkie systemy ochrony zdrowia różnią się, jeśli chodzi o poziom nakładów finansowych, wycenę procedur, kwestię właścicielską podmiotów medycznych, jednak zawsze w centrum systemu ochrony powinien stać pacjent i jego zdrowie. Niedawno uczestniczyłem w dyskusji, w której pojawiła się opinia, że w Polsce nie da się wdrożyć pewnych technologii dotyczących wczesnej oceny pogarszania się stanu zdrowia pacjenta na oddziałach ogólnych. Opinia ta została poparta takimi argumentami, jak choćby to, że w Polsce mamy za niskie nakłady na ochronę zdrowia, a specyficzne regulacje i historyczne uwarunkowania nie poprawiają sytuacji. Taki sposób myślenia to błąd. Pacjent w Polsce chce być objęty tak samo dobrą opieką, jak pacjenci w innych krajach. Chce być zdrowy i żyć, bez względu na wszystkie „subtelności” systemowe.

Odpowiedzi na pytania raportu przygotowanego na zlecenie Philips udzieliło ok. 3 tys. liderów ochrony zdrowia. To osoby, które są szefami podmiotów placówek ochrony zdrowia. Raport powstawał, kiedy w Polsce mierzyliśmy się z dużą liczbą zachorowań na COVID-19, dlatego być może dziś, gdy zachorowań jest znacznie mniej, wyniki byłyby nieco inne. W Polsce aż 78 proc. liderów ochrony zdrowia stwierdziło, że walka z COVID-19 jest dla nich kwestią najważniejszą. Podobnie było w Niderlandach (80 proc.), które również w tym okresie zmagały się z dużą falą zakażeń. Średnia dla badanych 14 krajów wyniosła 69 proc.

Jaki wpływ na postrzeganie celów w ochronie zdrowia ma pandemia COVID-19?

Raport skupia się na kilku obszarach, takich jak walka z COVID-19, ale też wejście w świat cyfrowy, nowe technologie medyczne, sztuczna inteligencja, Value Based Healthcare, czyli opieka zdrowotna zorientowana na wartość i jakość. Bierze pod uwagę także takie trendy, jak zielony szpital, zrównoważona polityka i działania prośrodowiskowe. W czasie gdy przeprowadzano badanie, polska służba zdrowia nadal mierzyła się z jednym z najwyższych wskaźników zakażeń na świecie, dlatego kryzys spowodowany COVID-19 był postrzegany jako bardzo poważny czynnik determinujący całą sytuację systemową.

Liderzy ochrony zdrowia starali się jednak patrzeć w przyszłość raczej w optymistycznych barwach. Na pytanie: „Czy system opieki zdrowotnej w moim kraju zapewni odpowiednią jakość opieki zdrowotnej w przyszłości?” 77 proc. z nich uznało, że tak. Średnia z 14 krajów wynosiła 88 proc., a Niderlandów aż 94 proc., czyli o 17 proc. więcej niż w Polsce. To dużo, jednak ważne jest to, że również w naszym kraju patrzono w przyszłość z optymizmem. Ciekawe jest też to, że w Polsce liderzy ochrony zdrowia bardziej wierzą we własną placówkę medyczną niż w system ogólny: aż 75 proc. uważa, że ich placówka zapewni chorym opiekę dobrej jakości.

Telemedycyna, cyfryzacja, sztuczna inteligencja: jaki stosunek do nowości i zmian mają polscy liderzy?

Uważają, że telemedycyna jest jedną z tych cyfrowych technologii medycznych, które warte są dużych inwestycji teraz i w przyszłości. W Polsce za priorytet uważa ją 48 proc. liderów, podczas gdy np. w Niderlandach nawet powyżej 80 proc. Za to za trzy lata proporcje mogą być odwrotne: 53 proc. liderów w Polsce stwierdza, że inwestycje w telemedycynę w perspektywie najbliższych trzech lat nabiorą jeszcze większego przyspieszenia. Polacy uważają zatem, że telemedycyna jest istotna, jednak podchodzą do niej ostrożnie, wychodząc prawdopodobnie z założenia, że najpierw chcą zobaczyć realne korzyści, które niesie.

Aż 78 proc. liderów polskiej ochrony zdrowia uważa za priorytet inwestycje w cyfrową dokumentację medyczną (to więcej niż średnia z 14 krajów i podobny wynik jak w Niderlandach: 80 proc.). Na tle innych krajów bardzo wyróżnia się nasze zainteresowanie sztuczną inteligencją: 41 proc. polskich liderów uważa, że jest ona bardzo ważna (średnia dla 14 krajów to 26 proc., a w Niderlandach 10 proc.). Polacy bardzo wierzą w zaawansowane technologie i analizy danych, które powinny służyć do optymalizacji wydajności, zmniejszenia kosztów zarządzanych placówek oraz być wsparciem dla decyzji klinicznych. Inwestowanie w nowoczesne technologie jest w Polsce zatem bardzo pożądane przez kadrę zarządczą.

Polscy liderzy są otwarci na nowe technologie?

Tak, widać chęć, by wdrażać nowe rozwiązania. To ważne przy optymalizacji kosztów w szpitalach, ale też przy prowadzeniu opieki nad pacjentem i podejmowaniu decyzji, jak leczyć, by uzyskać jak najlepszy efekt zdrowotny. W badaniu Future Health Index 2021 zarysował się jeszcze jeden ważny trend, który w Polsce dopiero zaczął raczkować, a w innych krajach jest już dosyć mocny. Chodzi o pójście w stronę ochrony zdrowia zorientowanej na poszanowanie środowiska naturalnego.

Co to oznacza?

Jedno łóżko szpitalne produkuje codziennie 13–14 kg odpadów. Ochrona zdrowia generuje więcej dwutlenku węgla niż przemysł okrętowy czy lotniczy! Jeżeli szpital generuje takie ilości odpadów (w tym odpadów silnie toksycznych), to można powiedzieć, że sam napędzaproblem wzrastającej liczby pacjentów cierpiących na choroby cywilizacyjne wywołane skażeniem środowiska. Na razie postrzeganie tego problemu w Polsce jest raczej symboliczne (jedynie 2 proc. liderów polskiej ochrony zdrowia uważa wdrażanie proekologicznych praktyk w swojej placówce medycznej za priorytet), jednak prawie 50 proc. oczekuje, że stanie się to jednym z głównych celów w najbliższej przyszłości.

Jakie wnioski system wyciągnie z pandemii?

Pandemia na długo zostanie zapamiętana jako wielkie obciążenie dla systemu ochrony zdrowia. Pocieszające jest to, że liderzy ochrony z optymizmem patrzą w przyszłość i chcą udoskonalać system ochrony zdrowia. Musi on być bardziej efektywny, by poradzić sobie w przyszłości nie tylko z epidemią, lecz także ze zwiększaniem się liczby pacjentów. Będzie to wymagać zmian: wprowadzenia innowacyjnych technologii, telemedycyny, cyfryzacji, zarządzania procesowego, odciążenia i zmotywowania kadr medycznych. W wielu krajach, a szczególnie w Polsce, widać niedostatki białego personelu; również z tego powodu tak ważne są nowe technologie, które mogą odciążyć człowieka i przejąć od niego pewne czynności.

Liderzy polskiej ochrony zdrowia podchodzą do zmian z pewną ostrożnością, analizując, co faktycznie mogą zmienić. Przekonaliśmy się do elektronicznej dokumentacji medycznej, wiemy, jak powinna wyglądać, by była efektywna. Wiemy, jak ważna jest sztuczna inteligencja. Dane mogą pomóc w zarządzaniu, optymalizacji placówek medycznych, ale też w procesach klinicznych, ocenie stanu pacjenta, doborze określonej terapii. Cieszę się, że polscy liderzy ochrony zdrowia w coraz większym stopniu są nastawieni na opiekę nakierowaną na jakość, zaczynają powoli dostrzegać takie kwestie, jak wpływ placówek ochrony zdrowia na otaczające nas środowisko, czyli potrzebę wypracowania modelu „zielonego”, przyjaznego szpitala. Sądzę, że gdy wyjdziemy z epidemiologicznego kryzysu, będziemy mądrzejsi o lekcję, którą dała nam pandemia, i podejmiemy skuteczne działania ograniczające rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych, ale też cywilizacyjnych, a dobro pacjenta będzie priorytetem na każdym szczeblu systemu.