Wszystko dla pacjenta
Artykuł sponsorowany

Wszystko dla pacjenta

Dodano: 
dr Sławomir Wysocki  dyrektor Wojewódzkiego Specjalistycznego ZZOZ Chorób Płuc i Gruźlicy Wolica k/Kalisza
dr Sławomir Wysocki dyrektor Wojewódzkiego Specjalistycznego ZZOZ Chorób Płuc i Gruźlicy Wolica k/Kalisza Źródło:Materiały prasowe
Wojewódzki Specjalistyczny ZZOZ Chorób Płuc i Gruźlicy Wolica k/Kalisza to przykład mądrego i strategicznego zarządzania w ochronie zdrowia, wykorzystywania szans, a trudności przekuwania w sukcesy. O sprawczości w tej trudnej dziedzinie oraz innowacyjnych projektach rozmawiamy z doktorem Sławomirem Wysockim, dyrektorem szpitala, który ma szansę stać się wzorcowym szpitalem pulmonologicznym w Polsce.

Epidemia Covid-19 była dla wszystkich trudną lekcją, ale Pan ze swoim zespołem wykorzystał ten czas doskonale.

Zauważyliśmy, że Covid-19 pozostawia bardzo duże komplikacje i zrozumieliśmy, że będzie to problem, z którym przyjdzie się nam, jako szpitalowi pulmonologicznemu zmierzyć. Zaczęliśmy więc tworzyć koncepcje i kosztorys nowego budynku pod kątem specjalistycznej rehabilitacji pocovidovej. W sierpniu ubiegłego roku byliśmy z tym projektem w Urzędzie Marszałkowskim i rozmawialiśmy z panią Marszałek Pauliną Stochniałek, która przyznała nam rację i zainteresowała się tematem. Na przełomie kwietnia i maja tego roku otrzymaliśmy informacje, że Urząd Marszałkowski przeznaczył na ten cel sześć milionów sto tysięcy złotych. Mając te środki zdecydowaliśmy się, aby budynek postawić. Czasu było niewiele, bo pieniądze musieliśmy wydać do końca roku, ale wspólnie postanowiliśmy, że damy idę i tak oto w dwa miesiące powstał nowoczesny pawilon modułowy przeznaczony na terapię pocovidową.

dr Paloma Cuchi dyrektor generalna WHO w Polsce, Paulina Stochniałek Wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego, dr Sławomir Wysocki

Budynek jest energooszczędny i ekologiczny, łączy Pan zdrowie z ekologią i jeszcze na tym oszczędza.

To prawda. Budynek zbudowany jest bez betonu, za to z materiałów pochodzących z recyklingu, a każdy moduł, gdybyśmy chcieli go kiedyś wymienić, również można przeznaczyć na recykling. Dzięki temu, że pawilon jest szczelny i specjalnie ocieplony nie potrzebuje tyle energii na ogrzanie, co klasyczne budowle. Dodatkowo wyposażony jest w system tzw. rekuperacji, czyli wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła.

To jedna z tzw. „zielonych” inwestycji, które strategicznie wprowadza Pan w szpitalu z myślą o środowisku, wpisując się w wytyczne WHO dotyczące placówek opieki zdrowotnej odpornych na zmianę klimatu i zrównoważonych pod względem środowiskowym.

Zdrowie idzie w parze z ekologią, a my jesteśmy dodatkowo położeniu w pięknym lesie i mamy mikroklimat podobny do tego w Rabce, więc nie może być inaczej (śmiech). Czyste powietrze, czysta woda i zdrowe jedzenie ma ogromny wpływ na nasze zdrowie, dlatego metodycznie i spójnie wdrażamy w szpitalu działania mające na celu ochronę środowiska i służące zdrowiu naszych pacjentów. Dzięki inwestycji w fotowoltaikę w przyszłym roku prawdopodobnie będziemy samowystarczalni energetycznie, myślimy również o zagospodarowaniu odpadów żywnościowych. Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami WHO i myślę, że niedługo będę mógł coś więcej powiedzieć o naszych „zielonych” projektach.

Przyjaciele szpitala

Teraz dzięki rozbudowie szpitala możecie pomóc większej liczbie pacjentów.

I to najbardziej mnie cieszy. W nowym budynku będzie 26 łóżek rehabilitacyjnych, oczywiście pacjenci, którzy nie mają powikłań po Covid-19 również będą tutaj leczeni. Sposób postępowania z pacjentem pocovidowym jest jednak inny, niż w przypadku rehabilitacji typowo pulmonologicznej, dlatego też chcemy pozyskać środki na dodatkowy sprzęt i aparaturę medyczną, np. komorę hiperbaryczną. Myślę, że do końca roku uda nam się nie tylko zakończyć inwestycję, ale również wyposażyć pawilon, tak aby od początku przyszłego roku zacząć przyjmować pacjentów na tym oddziale. Staramy się również o tomograf komputerowy, który pomoże w dokładniejszej diagnostyce chorych ze zmianami pocovidowymi. Teraz musimy wozić pacjenta na to badanie do Kalisza, a lepiej gdyby odbywało się ono na miejscu. Czekamy na decyzję Ministerstwa Zdrowia i to będzie ostatni element, który pozwoli spiąć nam wszystkie procedury, które ten szpital, jako szpital pulmunologiczny, ale nie zabiegowy powinien wykonywać.

Nowy energooszczędny i ekologiczny pawilon, zbudowany w technologii modułowej

Nie każdy pacjent może być od razu rehabilitowany, najpierw trzeba go zakwalifikować do takiej terapii…

Przede wszystkim jego stan zdrowia musi pozwalać na rehabilitację. Dlatego u nas pacjent jest przyjmowany na oddział pulmunologiczny, tam jest leczony i po leczeniu, jeśli spełni określone wymogi standardy bezpieczeństwa, przechodzi na oddział rehabilitacji. Dzięki temu, że rozwinęliśmy diagnostykę, pacjent nie musi czekać, tylko przychodzi, w ciągu dwóch - trzech dni jest diagnozowany i jest decyzja, co z nim dalej robimy. W 1999 roku, kiedy rozpoczynałem pracę w tym szpitalu, średni czas pobytu pacjenta wynosił 19 dni, w tej chwili to maksimum 6 dni, mimo, że leczymy gruźlicę, która zawyża pobyt.

Urządzenia diagnostyczne w szpitalu są rzeczywiście imponujące

Zależy na tym, aby być najlepszą placówką pod tym względem w regionie, a może i w Polsce. Mamy EBUS-a czyli badanie bronchofiberoskopowe z ultrasonografią wewnątrzoskrzelową umożliwiające przeanalizowanie zmian zlokalizowanych w obrębie drzewa oskrzelowego. To jedno z najnowocześniejszych metod diagnostycznych chorób dróg oddechowych. Biopsja cienkoigłowa w przypadku cieni okrągłych guzów płuc odbywa się pod kontrolą usg. Wcześniej musieliśmy naszych pacjentów wozić do Poznania, w tej chwili, dzięki środkom z Urzędu Marszałkowskiego mamy swoje urządzenie, a pierwsze badanie odbyło się dwa dni temu. Wcześniej uruchomiliśmy pracownię bezdechu sennego, pracownię aerozoli, mamy również łóżko wzmożonego nadzoru, w przyszłości myślimy o pięciu takich. Otworzyliśmy także Pracownię Biologii Molekularnej, główną przyczyną był Covid, ale w tej Pracowni także diagnozujemy gruźlicę. Średni czas diagnostyki prątka to od 6 do 8 tygodni (trzeba zrobić posiew i inkubacja tyle trwa), a my w tej chwili możemy zdiagnozować gruźlicę (w tym również tę lekooporną) w ciągu 24 godzin. Zorganizowaliśmy również Pracownię Cytostatyków.

Pokój chorych w nowym pawilonie rehabilitacji pocovidowej

Covid spowodował nie tylko powikłania pocovidowe, coraz więcej jest pacjentów pulmonologicznych, którzy w epidemii bali się zgłaszać do lekarza, dostęp również był utrudniony.

W tej chwili widzimy wzrost zachorowań na gruźlicę, są nawet doniesienia o przypadkach śmiertelnych, to dotyczy też innych schorzeń np. POChP czy guzów nowotworowych. Dlatego chcemy się przygotować, w ten sposób, abyśmy mogli każdemu z tych pacjentów udzielić pomocy.

Mamy pacjentów onkologicznych, którym od lat podajemy chemioterapię. Myślimy również o wszczepianiu tzw. portów do podawania chemii. To bardzo istotne, ponieważ chemia uszkadza naczynia, a dostęp, ze względu na zniszczone żyły jest utrudniony. Podawanie przez port jest i wygodne i mniej bolesne.

4 miejsca specjalizacyjne z pulmonologii i przyznana akredytacja - jest Pan w elitarnym gronie 185 szpitali w Polsce, ale nie spoczywa Pan na laurach.

Wręcz przeciwnie w następnym audycie chcemy uzyskać jeszcze większą liczbę punktów, niż mamy w tej chwili, bo to przekłada się na środki finansowe. Dzięki świadczeniom wysokiej jakości możemy zwiększyć budżet nawet o 2%. Wszystko z myślą o szpitalu i naszych pacjentach.

Rozmawiała DMJ

Źródło: Materiały prasowe