Komórki mózgu mogą rozprzestrzeniać HIV w organizmie? Nowe doniesienia

Komórki mózgu mogą rozprzestrzeniać HIV w organizmie? Nowe doniesienia

Dodano: 
Mózg, zdj. ilustracyjne
Mózg, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / PIC4U
Naukowcy odkryli, że astrocyty będące rodzajem komórek mózgowych mogą przenosić HIV, a następnie rozprzestrzeniać wirusa na komórki odpornościowe, które przemieszczają się z mózgu do innych narządów.

HIV przenosił się z mózgu tą drogą, nawet gdy wirus był tłumiony przez standardowe leczenie przeciwretrowirusowe (ARV). Badanie, przeprowadzone przez naukowców z Rush University Medical Center w Chicago i opublikowane w PLOS Pathogens, zostało sfinansowane przez National Institutes of Health.

Czytaj też:
Potrójna terapia przeciwwirusowa skraca czas zakażenia koronawirusem

Rola ośrodkowego układu nerwowego

– To badanie pokazuje kluczową rolę mózgu jako rezerwuaru wirusa HIV, który jest zdolny do ponownego zakażenia wirusem narządów peryferyjnych – powiedział dr Jeymohan Joseph z National Institute of Mental Health, który współfinansował badanie. – Odkrycia sugerują, że aby wyeliminować HIV z organizmu, strategie leczenia muszą uwzględniać rolę ośrodkowego układu nerwowego.

HIV atakuje układ odpornościowy, infekując komórki T CD4-dodatnie (CD4+), rodzaj białych krwinek, który jest niezbędny do walki z infekcją. Bez leczenia HIV może zniszczyć komórki T CD4+, zmniejszając zdolność organizmu do odpowiedzi immunologicznej, ostatecznie powodując AIDS.

Leczenie ARV, które skutecznie tłumi HIV, pomogło wielu osobom z HIV żyć dłużej i zdrowiej. Jednak niektóre badania wykazały, że wielu pacjentów otrzymujących leki przeciwretrowirusowe wykazuje również oznaki zaburzeń neurokognitywnych związanych z HIV, takich jak problemy z myśleniem i pamięcią. Naukowcy wiedzą, że HIV dostaje się do mózgu w ciągu ośmiu dni od zakażenia, ale mniej wiadomo na temat tego, czy komórki mózgowe zakażone wirusem HIV mogą uwalniać wirusa, który może migrować z mózgu do organizmu, aby zarazić inne tkanki.

Mózg obejmuje miliardy astrocytów, które wykonują różnorodne zadania: od wspierania komunikacji między komórkami mózgu po utrzymanie bariery krew-mózg. Aby zrozumieć, czy HIV może przenosić się z mózgu do narządów obwodowych, dr Lena Al-Harthi i jej zespół badawczy z Rush University Medical Center przeszczepili zarażone wirusem HIV lub niezakażone ludzkie astrocyty do mózgów myszy z niedoborem odporności.

Naukowcy odkryli, że astrocyty zakażone wirusem HIV rozprzestrzeniały wirusa na komórki T CD4+ w mózgu. Te komórki T CD4+ migrowały następnie z mózgu do reszty ciała, rozprzestrzeniając infekcję na narządy obwodowe, takie jak śledziona i węzły chłonne. Odkryli również, że wystąpienie wirusa HIV z mózgu miało miejsce, choć na niższych poziomach, gdy zwierzętom podawano leki ARV. Gdy leczenie zostało przerwane, RNA wirusa HIV stało się wykrywalne w śledzionie – co wskazuje na nawrót infekcji wirusowej.

Czytaj też:
Jak HIV wpływa na pracę mózgu? Nowe ustalenia naukowców

HIV nie jest uwięziony w mózgu

– Nasze badanie pokazuje, że HIV nie jest uwięziony w mózgu - może przemieszczać się z powrotem do narządów obwodowych – powiedziała dr Al-Harthi. – Rzuciło także światło na rolę astrocytów w replikacji HIV w mózgu, nawet podczas terapii ARV. Ta informacja ma znaczący wpływ na strategie leczenia HIV, ponieważ takie strategie muszą skutecznie eliminować rezerwuary replikacji i reinfekcji HIV.

– HIV jest poważnym problemem zdrowotnym, dotykającym od 30 do 40 milionów ludzi na całym świecie. Aby pomóc pacjentom, musimy w pełni zrozumieć, w jaki sposób HIV wpływa na mózg i inne rezerwuary tkanek – powiedział dr May Wong, dyrektor programu NeuroAIDS i specjalista chorób zakaźnych w środowisku neurologicznym w National Institute of Neurological Disorders and Stroke, który współfinansował badanie. – Chociaż potrzebne są dodatkowe badania, które powtarzają te ustalenia, badanie to przybliża nas o kolejny krok w kierunku zrozumienia problemu.

Czytaj też:
Koronawirus, HIV i polskie szpitalnictwo – co warto wiedzieć? Związki i podobieństwa wyjaśnił dr Bartosz Szetela