Strach w Hiszpanii. Na zgrupowanie przyleciała drużyna z Wuhan

Strach w Hiszpanii. Na zgrupowanie przyleciała drużyna z Wuhan

Lotnisko w Maladze
Lotnisko w MaladzeŹródło:X-news
Na zgrupowanie w Maladze przyleciała drużyna z Wuhan. – Apeluję o spokój i empatię. Żaden z piłkarzy nie jest zarażony – powiedział Jose Gonzalez, trener Wuhan Zall FC.

Przylot chińskiej drużyny piłkarskiej Wuhan Zall FC do Malagi wywołał ogromny niepokój w całej Hiszpanii. Wuhan jest bowiem epicentrum epidemii niebezpiecznego koronawirusa, który zbiera w Chinach śmiertelne żniwo. Osoby odpowiedzialne za zorganizowanie zgrupowania zawodników w Andaluzji podkreślają jednak, że obawy nie są uzasadnione. – Wszyscy rozumiemy niepokoje społeczne, które może wywołać sama nazwa „Wuhan”, ale chcę podkreślić, że zawodnicy byli na zgrupowaniu tysiąc kilometrów od Wuhan. A po trzecim dniu pierwszy etap procesu inkubacji jest już praktycznie zakończony. Mamy lekarza, który podróżuje z zespołem i który poświadczył hiszpańskim organom do spraw zdrowia, że u żadnego z graczy nie wystąpiły objawy możliwej infekcji, nie było ani jednego chorego zawodnika. Dobrze byłoby więc zachować spokój i wykazać się empatią, choć rozumiem, że może to być trudne – powiedział Jose Gonzalez, trener Wuhan Zall FC.

Czym jest koronawirus?

Liczba zachorowań na  2019-nCoV, który miał swój początek w chińskim mieście Wuhan, lawinowo rośnie. W środę 29 stycznia rano mowa była już o ponad 6 tys. zarażonych osób i 132 przypadkach śmiertelnych. Choroba rozprzestrzeniła się do ponad 10 krajów. Przypadki zachorowań odnotowano w Tajlandii, Japonii, Korei Południowej, na Tajwanie, w Nepalu, Wietnamie, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Stanach Zjednoczonych i Australii. Wirus trafił już do Europy: Francji i Niemiec.

Koronawirus z Chin dostał się do ludzkiego organizmu po raz pierwszy prawdopodobnie w wyniku spożycia nieświeżych owoców morza z lokalnego targu w chińskim mieście Wuhan. Niewiele później naukowcy donieśli, że wirus rozprzestrzenia się z człowieka na człowieka. Powoduje niewydolność oddechową, która może prowadzić do śmierci. Na lotniskach na całym świecie mają miejsce zwiększone kontrole pasażerów samolotów, w samym Wuhan wprowadzono też nakaz noszenia masek, które mogą utrudnić przenoszenie wirusa.

Czytaj też:
Jak wygląda codzienne życie w Wuhan? Do sieci trafiło nagranie