Przełomowe badanie: Lek „na cukrzycę” pomaga chorym na nerki

Przełomowe badanie: Lek „na cukrzycę” pomaga chorym na nerki

Dodano: 
Mężczyzna z bólem pleców
Mężczyzna z bólem pleców Źródło: Fotolia / staras
Badanie DAPA CKD po raz pierwszy udowodniło, że flozyny są korzystne w niecukrzycowej chorobie nerek, w dodatku o dość znacznym zaawansowaniu. Badanie zostało przerwane wcześniej niż było to zaprojektowane, gdyż skala korzyści widocznych w grupie osób otrzymujących lek czyniła podawanie im placebo postępowaniem nieetycznym – mówi prof. Piotr Rozentyt, kardiolog i nefrolog ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

Podczas zjazdu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego we wrześniu tego roku zaprezentowano badanie z dapagliflozyną i przewlekłą chorobą nerek. Jak środowisko nefrologów odebrało wiadomości dotyczące skuteczności dapaglifliozyny w przewlekłej chorobie nerek? I jak to się stało, że lek „na cukrzycę” może pomóc chorym na nerki?

Inhibitory SGLT-2, popularnie zwane flozynami, są znane już od kilku lat. Okazały się skuteczne w leczeniu cukrzycy, ponieważ zmniejszają stężenie cukru we krwi poprzez jego wydalanie wraz z moczem (powodowały cukromocz). Przez wiele lat sądziliśmy, że cukromocz świadczy o niestabilnej cukrzycy, okazało się jednak, że stosowane flozyn u chorych na cukrzycę zmniejsza między innymi częstość hospitalizacji z powodu niewydolności serca. Na ten bardzo intersujący efekt zwróciło uwagę przełomowe badanie z empagliflozyną. Wcześniej nie spodziewano się, że lek przyniesie korzyści kardiologiczne. W kolejnych latach efekt ten potwierdzono badając inne flozyny, np.: dapagliflozyny i kanagliflozyny, zwrócono także uwagę na ich efekt ochronny na nerki. Zaczęto je bardzo intensywnie badać pod kątem skuteczności nie tylko w cukrzycy, ale także w kardiologii i w nefrologii. Okazało się, że spowalniają one pogarszanie się czynności nerek. W kwietniu ubiegłego roku zostało opublikowane na łamach „The New England Journal of Medicine” badanie CREDENCE, które udowodniło, że u chorych z cukrzycową chorobą nerek, obciążonych zwiększonym ryzykiem sercowo-naczyniowym oraz ryzykiem progresji do mocznicy z powodu istotnego białkomoczu, podawanie kanagliflozyny zmniejszało ryzyko progresji choroby nerek oraz równolegle zmniejszało prawdopodobieństwo zdarzeń sercowo-naczyniowych. Do tego badania zostali włączeni pacjenci wyłącznie z cukrzycowym uszkodzeniem nerek. Po tym badaniu otwartym pozostawało pytanie czy podobny efekt wywierają flozyny u chorych, u których uszkodzenie nerek ma przyczynę nie związaną z cukrzycą typu 2.

Przełomowym badaniem okazało się badanie DAPA CKD z dapagliflozyną opublikowane na łamach tego samego czasopisma we wrześniu tego roku. Do badania tego włączono zarówno pacjentów, którzy mają cukrzycowe, jak niecukrzycowe uszkodzenie nerek, a zaawansowanie choroby nerek wyrażone wielkością filtracji kłębuszkowej było w tym badanu istotnie większe. Okazało się, że zarówno u chorych z cukrzycowym, jak i niezależnym od tej choroby uszkodzeniem nerek zastosowanie dapagliflozyny jest podobnie korzystne. A byli to pacjenci, którzy już otrzymywali rekomendowane dotychczas leczenie przewlekłej choroby nerek (inhibitory ACE2 lub sartany). Dodanie dapagliflozyny u tych pacjentów zmniejszało ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych, a także ryzyko pogorszenia się wydolności nerek, ryzyko dializ. Wyniki badania wywołały wręcz pewnego rodzaju niedowierzanie, ponieważ wcześniej uważano, że siła działania flozyn jest proporcjonalna do siły wywoływania cukromoczu, a im gorsza czynność nerek, tym cukromocz wywoływany jakimkolwiek lekiem jest mniejszy. W bardziej chorych nerkach efekt działania flozyn powinien maleć, tymczasem w badaniu z dapagliflozyną okazało się, że tak nie jest. Oznacza to, że flozyny mają wielokierunkowe działanie, tylko w części zależne od wywoływania cukromoczu.

To badanie pokazuje, że flozyny warto stosować także u chorych z przewlekłą chorobą nerek?

Badanie DAPA CKD po raz pierwszy udowodniło, że flozyny są korzystne w niecukrzycowej chorobie nerek, w dodatku o dość znacznym zaawansowaniu. Badanie zostało przerwane wcześniej niż było to zaprojektowane, gdyż skala korzyści widocznych w grupie osób otrzymujących lek czyniła podawanie im placebo postępowaniem nieetycznym. Różnica między tymi grupami była wyraźna zarówno w odniesieniu do ryzyka progresji choroby nerek, ale także ryzyka zdarzeń sercowo – naczyniowych.

Cukrzyca, niewydolność serca, przewlekła choroba nerek - często te choroby mają ci sami pacjenci, jedna choroba napędza drugą. Jak wielu ma Pan pacjentów z wielochorobowością, którzy mogliby skorzystać z leczenia flozynami?

W przypadku niedomagania w jednym narządzie, pojawiają się zmiany w innych narządach. Widać to bardzo dobrze w przypadku serca i nerek, między którymi jest ścisły związek. To czynnościowo właściwie jest jeden narząd, tylko anatomicznie odległy. Jeśli wskutek uszkodzenia serca nerka dostaje mniej krwi, to mniej skutecznie ją oczyszcza i mniej skutecznie reguluje objętość wewnątrznaczyniową. W przypadku choroby nerek zgromadzony w ustroju nadmiar niewydalonego przez nerki płynu, nadmiernie obciąża serce, „rozdyma”, je w takiej skali, że serce zaczyna się mniej skutecznie kurczyć. Daje to mniejszy przepływ krwi przez nerki i koło się zamyka. Od stanu zdrowia nerek zależy więc praca serca.

Czy zastosowanie flozyn może pomóc w zapobieganiu wielochorobowości u pacjentów?

Z racji wykazanego wyżej związku ochrona czynności nerek jest działaniem kardioprotekcyjnym, dlatego leki, które działają na nerki, poprawiają ich stan, działają też na serce. Zapobieganie niewydolności nerek to jedna ze skuteczniejszych metod ochrony serca. Osoby, które mają zdrowe nerki, mają mniejsze prawdopodobieństwo wyższego ciśnienia tętniczego, przyspieszonej miażdżycy i związanej z nią powikłań w wielu obszarach naczyniowych.

Flozyny mają już swoje miejsce w leczeniu cukrzycy, czy jednak ich szerokie działanie spowoduje, że będą wykorzystywane też w leczeniu niewydolności serca i przewlekłej choroby nerek?

Flozyny już są zalecane w leczeniu cukrzycy, a kardiolodzy, widząc kardioprotekcyjne działanie flozyn, zalecają już nawet ich stosowanie w pierwszej linii leczenia cukrzycy typu 2, na równi z metforminą. Flozyny już stały się też lekami kardiologicznymi i nefrologicznymi. Nowych zaleceń nefrologicznych obejmujących leczenie cukrzycowej choroby nerek jeszcze nie ma, jednak powinny ukazać się jeszcze w tym roku.

15 października the Committee for Medicinal Products for Human Use (CHMP) pozytywnie zaopiniowała rejestrację dapagliflozyny w niewydolności serca w Europie, rejestracja nastąpi w pierwszej połowie listopada.

Dr hab. n. med. Piotr Rozentyt, kardiolog, nefrolog, specjalista chorób wewnętrznych ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.


  • Partner serwisu
  • Boehringer Ingelheim