„Skutek uboczny” oglądania horrorów? Można spalić do 200 kalorii

„Skutek uboczny” oglądania horrorów? Można spalić do 200 kalorii

Tuż przed Halloween, nowe badania naukowców z Uniwersytetu Westminster w Londynie wykazały, że oglądanie przerażających horrorów może pomóc nam w spaleniu kalorii.

Naukowcy wykazali, że oglądanie 90-minutowego horroru pomaga średnio spalić około 150 kalorii. Dla porównania jest to ilość kalorii jaką spala nasz organizm w ciągu 30-minutowego spaceru.

Dlaczego oglądając horror spalamy kalorie? Jak tłumaczy Richard Mackenzie z Uniwersytetu Westminster w Londynie, chodzi o to, że gdy się boimy, nasz puls przyspiesza, powodując reakcję łańcuchową, która ostatecznie doprowadza do spalania kalorii. – Gdy puls przyspiesza i pompuje krew szybciej, ciało odczuwa przypływ adrenaliny. Podczas intensywnych ale krótkotrwałych napięć uwalnia się tzw. szybko działająca adrenalina, zmniejsza apetyt, zwiększa podstawową przemianę materii i ostatecznie wpływa na spalanie kalorii – dodaje.

Naukowcy poszeregowali też filmy, przy których spalamy najwięcej kalorii. Poniżej przedstawiamy całą listę.

10. „[Rec]” (2007)
101 kalorii.

9. „Teksańska masakra piłą mechaniczną” (2003)
107 kalorii.

8. „Blair Witch Project” (1999)
105 kalorii.

7. „Paranormal Activity”
111 kalorii.

6. „Koszmar z ulicy Wiązów” (1984)
118 kalorii.

5. „Piła” (2004)
133 kalorie.

4. „Obcy - 8. pasażer Nostromo” (1979)
152 kalorie.

3. „Egzorcysta” (1973)
158 kalorii.

2. „Szczęki” (1975)
161 kalorii.

1. „Lśnienie” (1980)
184 kalorie.
Czytaj też:
GIF wycofuje serię popularnych kropli do oczu. Jaki jest powód?