Substancja antyodżywcze naturalnie występują w żywności roślinnej i zwierzęcej. Ich nazwa pochodzi od tego, jak funkcjonują w organizmie po tym, gdy zostaną zjedzone. Blokują one lub zakłócają wchłanianie składników odżywczych z jelit do krwiobiegu, sprawiają więc, że koniec końców tych dobroczynnych produktów przyjmiesz mniej. Najwięcej substancji antyodżywczych znajdziemy w... pieczywie pełnoziarnistym i roślinach strączkowych. Podejście do nich jednak zmienia się z czasem – okazuje się, że jeśli nie są spożywane w ogromnych ilościach, nie powinny nikomu zaszkodzić, a wręcz przeciwnie – ich zalety przeważają nad wadami.
Substancje antyodżywcze mogą przynosić korzyści
Wśród składników antyodżywczych, których spożywanie przynosi dużo korzyści są m. in.:
- Saponiny, które znajdują się m. in. w roślinach strączkowych. Wzmacniają układ odpornościowy, obniżają poziom cukru i cholesterolu we krwi, zmniejszają ryzyko rozwoju kamicy nerkowej i próchnicy.
- Lektyny, które występują w ziarnach zbóż i roślinach strączkowych. Zmniejszają ryzyko rozwoju chorób układu krążenia, cukrzycy, nadwagi i otyłości.
- Taniny, powszechnie występujące w herbatach, kawach, przetworzonych serach i mięsach. Są przeciwutleniaczami, hamują rozwój wirusów, bakterii i grzybów.
- Fityniany, występujące w jęczmieniu, pszenicy, ryżu, kukurydzy. Zwiększają odporność, zmniejszają stany zapalne, mogą pomoc zahamować namnażanie się komórek nowotworowych.
- Glukozynolany, zawarte w warzywach kapustnych, hamują wzrost komórek nowotworowych.
Głównie negatywny wpływ na organizm mają natomiast szczawiany, zwiększające ryzyko rozwoju kamieni nerkowych.
Warto też pamiętać, że niemała ilość składników antyodżywczych jest z tych produktów usuwana w trakcie gotowania, blanszowania, innych czynności wymagających użycia wysokiej temperatury.
Czytaj też:
Niskokaloryczne przekąski o wysokiej zawartości błonnika