Wiele poradników, poświęconych odchudzaniu bez większych wyrzeczeń, kładzie nacisk na powolne przeżuwanie posiłków. Taka praktyka pozwala ćwiczyć uważność. Uczy celebrowania posiłków i analizowania, jak szybko się najadamy. Wiadomo też, że procesy trawienia pokarmów rozpoczynają się już w jamie ustnej. Nasza ślina zawiera enzymy, które odpowiadają za pierwsze procesy rozkładania pokarmów. Ponadto wiadomo też, że rozdrabnianie kęsów ułatwia trawienie na dalszych etapach, zapobiega wzdęciom i dolegliwościom żołądkowo-jelitowym. Nie dziwi więc, że niektórzy zastanawiają się, czy powolne żucie każdego kęsa może sprzyjać odchudzaniu. Naukowcy już znaleźli odpowiedź.
Powolne przeżuwanie posiłku pomaga schudnąć
W jednym badaniu 45 osób dorosłych z lokalnej społeczności z Ames, mieście w stanie Iowa, zdecydowało się sprawdzić, czy faktycznie liczba przeżuwania ma znaczenie. Uczestnikami byli nie tylko ludzie na nadwagą czy otyłością, ale także osoby, mające prawidłową masę ciała. Naukowcy najpierw dokonali oceny wyjściowej liczby żucia przed połknięciem. Następnie uczestnicy zostali poproszeni o żucie pizzy podczas lunchu w tempie 100 procent, 150 procent i 200 procent powyżej ustalonego poziomu bazowego.
W przypadku uczestników, którzy żuli żywność z wyższym wskaźnikiem 150 procent i 200 procent, spożywane jedzenie spadło odpowiednio o 9,5 procent i 14,8 procent, co dowodzi, że żucie pokarmu powoli zmniejsza przyjmowanie pokarmu.