Jedzenie w towarzystwie ma wiele plusów i jeden istotny minus. Zła wiadomość dla odchudzających się

Jedzenie w towarzystwie ma wiele plusów i jeden istotny minus. Zła wiadomość dla odchudzających się

Dodano: 
Kanapki z dżemem
Kanapki z dżemem Źródło: Unsplash / Jonathan Pielmayer
Polacy lubią biesiadowanie. Gorzej z codziennymi posiłkami. Te rzadziej spożywamy w rodzinnym gronie. A jak twierdzą psychologowie – warto, ponieważ zasiadanie całą rodziną przy stole zacieśnia więzy. Niestety ma też pewien minus. Sprzyja przejadaniu...

Kiedy ludzie jedzą razem z innymi znajomymi lub bliskimi przyjaciółmi, na przykład podczas posiłku rodzinnego lub jedzenia z przyjaciółmi, zwykle jedzą więcej. Badania, które wykazały ten wpływ na przyjmowanie pokarmu, zostały przeprowadzone w Wielkiej Brytanii i Australii i obejmowały metaanalizę 42 badań dotyczących spożywania posiłków. Obecna analiza została opublikowana w The American Journal of Clinical Nutrition.

Wcześniejsze badania wykazały, że kiedy ludzie jedzą razem, ilość spożywanego jedzenia wzrasta nawet o 48 proc. w niektórych przypadkach. Podobnie w badaniu dotyczącym otyłych kobiet ilość spożywanego jedzenia była o około 30 proc. wyższa, gdy spożywały posiłki w towarzystwie, w porównaniu z jedzeniem w samotności. Dłuższy czas trwania samej konsumpcji, który jest typowy dla wspólnego posiłku, a także fakt, że w takim otoczeniu należy się spodziewać jedzenia, może również mieć niewielki wpływ na wzrost spożycia poszczególnych posiłków w tym czasie w porównaniu z jedzeniem w samotności.

Dlaczego wśród bliskich jemy więcej?

Po pierwsze, wspólne biesiadowanie jest po prostu przyjemne. Dochodzi do interakcji i zacieśniania więzów. Mnogość potraw zachęca do spróbowania każdej z nich, do czego zachęcani jesteśmy przez pozostałych biesiadników. Ponadto uginający się pod ciężarem frykasów stół jest przejawem gościnności i ograniczanie konsumpcji bywa odbierane jako niegrzeczne. Częściej jednak bawimy się tak dobrze, że przestajemy zawracać sobie głowę kaloriami i konsekwencjami obżarstwa.

Ale wśród obcych zjemy mniej!

Co ciekawe, zależności tej nie ma w sytuacji, gdy posiłek spożywamy w towarzystwie osób, z którymi nie żyjemy blisko. Może to wynikać z powszechnej chęci wywarcia pozytywnego wrażenia na nieznajomych, czego przejawem może być wybór mniejszych porcji jedzenia. Niektóre badania pokazują, że ten wybór mniejszych niż pożądane porcji jest ważniejszy jako czynnik moderujący, jeśli chodzi o kobiety jedzące z mężczyznami, na których chcą wywrzeć dobre wrażenie, lub gdy osoby o nadmiernej masie ciała są jedzenie w miejscach publicznych i chcą uniknąć krytyki za przejadanie się.

Czytaj też:
Niby się odchudzasz, a jednak waga stoi w miejscu? 10 możliwych przyczyn

Ankieta: Czy dopadł cię kiedyś efekt jo-jo?
Opracowała:
Źródło: news-medical.net