Czekolada ze złotem, torty dekorowane złotem, alkohole ze złotymi drobinkami, a nawet steki z dodatkiem złotych płatków. Jadalne złoto jest wszechstronnym dodatkiem do żywności. Wystarczy kilka płatków i zwykłe danie nabiera odświętnego, luksusowego charakteru.
Czym jest jadalne złoto?
Na etykietach ma symbol E-175. Wbrew wyobrażeniom niewiele ma wspólnego z biżuterią ze złota. To dopuszczone do spożycia musi mieć czystość 23-24 karaty. To czyste złoto, bez domieszek innych metali. Dla porównania złoto najczęściej wykorzystywane do produkcji biżuterii ma 18 karatów.
Czy jadalne złoto jest zdrowe?
Złoto jest dla organizmu ludzkiego neutralne. Nie jest wchłaniane podczas procesu trawienia i nie wchodzi w żadne reakcje w ludzkim organizmie. Po zjedzeniu jest po prostu wydalane. Warunek: musi to być czyste złoto, bo domieszki, jakie są chociażby w biżuterii, mogą już być dla człowieka toksyczne. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności dopuścił złoto do spożycia, jako dodatek i barwnik do żywności.
Jaki smak ma jadalne złoto?
Choć wygląda spektakularnie, jeśli chodzi o smak, to go po prostu... nie ma. Ale ta neutralność smakowa jest też zaletą. Dzięki niej jadalne złoto można wykorzystać zarówno do słodkich, jak i wytrawnych dań. Oprócz efektu wizualnego nie zmieni w żaden sposób smakowych walorów potrawy.
Jak używać jadalnego złota?
Jadalne złoto można kupić w specjalnych płatkach lub w proszku. Płatki wystarczy położyć na danie, które chcemy ozdobić (ciastko, pralinka, czekolada, ale też sushi czy stek). Najprościej użyć do tego pęsety, ponieważ płatki złota są cieniutkie delikatne. Proszek jest z kolei najlepszy do dekoracji cukierniczych, najczęściej nanosi się go pędzelkiem.
Czytaj też:
Co to jest melasa? I czy jest lepsza, niż biały cukier?