Koronawirus a niedobory składników odżywczych. Eksperci komentują
Artykuł sponsorowany

Koronawirus a niedobory składników odżywczych. Eksperci komentują

Dodano: 
Zdrowy posiłek
Zdrowy posiłekŹródło:Unsplash / Jannis Brandt
Nawet jeśli nie mamy zdiagnozowanych chorób przewlekłych nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że nasz organizm jest gotowy stawić czoła przeróżnym infekcjom, w tym zakażeniu koronawirusem. Niedobory pewnych składników odżywczych mogą bowiem skutkować spadkiem odporności.

Czy stanowi dla nas poważne zagrożenie? To pytanie zadają sobie nie tylko zwykli ludzie, ale także lekarze i naukowcy z całego świata. Doniesienia o kolejnych zakażeniach i zgonach, polecenie izolacji, widok na ulicach ludzi w maseczkach i pojawiające się nowe badania powodują, że wielu z nasz ulega panice. Jednak strach nigdy nie był dobrym kompanem, choć oczywiście może sprzyjać zachowaniu środków ostrożności i minimalizowaniu ryzyka zakażenia.

Panikujesz czy olewasz – w której grupie jesteś?

O ile osoby starsze, osłabione czy przewlekle chore mają prawo naprawdę się obawiać, resztę społeczeństwa na ogół można przypisać do jednej z trzech grup: pierwsza panicznie boi się zakażenia i oprócz podstawowych zaleceń, jakie wydaje WHO i Ministerstwo Zdrowia stara się dodatkowo wspomóc układ odpornościowy, sięgając po różnego rodzaju preparaty, leki czy suplementy diety. Do drugiej grupy można zaliczyć osoby, które nie widzą żadnego zagrożenia, bądź też uważają, że ich organizmy są na tyle silne, zdrowie i młode, że żaden koronawirus ich nie dopadnie, a nawet jeśli to chorobę przejdą lekko. W trzeciej grupie znajdziemy osoby, które racjonalnie podchodzą do sprawy, stosują się do zaleceń i zachowują zdrowy rozsądek, nie narażając siebie i innych, ale te wykonując żadnych, radykalnych zmian w swoim życiu czy sposobie żywienia. Dwie pierwsze grupy są szczególnie interesujące.

Zachoruję czy nie? Oto jest pytanie

„To czy zachorujemy i jeśli zachorujemy, jak poradzimy sobie z infekcją zależy od układu odpornościowego każdego z nas. Jest to system bardzo skomplikowany, regulowany na wielu poziomach. Z wiekiem czy w przebiegu chorób przewlekłych, sprawność układu immunologicznego maleje. Dlatego to właśnie te grupy pacjentów są szczególnie narażone na zachorowanie i cięższy przebieg infekcji – jakiejkolwiek, w tym także . Nie odbudujemy układu immunologicznego z dnia na dzień, ale w tym szczególnym czasie musimy zwrócić uwagę na to, co możemy zrobić, aby go wspomóc. Dieta, styl życia, umiejętność radzenia ze stresem to narzędzia którymi dysponujemy, a odpowiednio zarządzane poprawią naszą odporność. Ograniczenie spożycia cukrów prostych, białej mąki, zwiększenie ilości produktów fermentowanych, to pierwsze proste rozwiązania. Co zaleciłabym każdemu z nas? Umiarkowaną aktywność fizyczna w warunkach domowych oraz kontrolę stresu, bo ten niezwykle obniża naszą odporność. Do walki z infekcjami nasz organizm wykorzystuje szereg enzymów i białek, a te pracują sprawnie tylko w obecności określonych minerałów, dlatego suplementacja tych substancji jest tak istotna” – tłumaczy dr Edyta Adamczyk-Kutera, która zajmuje się medycyną funkcjonalną, medycyną stylu życia w warszawskiej klinice Life Institute.

Nie bez znaczenia jest także odpowiednia ilość snu. To ten moment w ciągu dnia, gdy nasz organizm się regeneruje. Gdy jesteśmy zmęczeni i niewyspani, nie tylko źle funkcjonuje nasz mózg, co objawia się choćby problemami ze skupieniem uwagi, ale także układ odpornościowy.

Czy mam jakieś niedobory?

„To, że dochodzi do niedoborów danego składnika mineralnego czy witaminy niekoniecznie wynika z błędów dietetycznych, choć każdy rodzaj diety eliminacyjnej niesie za sobą takie ryzyko. Oczywiście problem jest nasilony w społeczeństwach krajów rozwijających się, gdzie często mamy do czynienia z niedożywieniem wynikającym z ubóstwa, ograniczonego dostępu do żywności, co uruchamia zdrowotny efekt domina. Jednak zaburzenia gospodarki danym mikroskładnikiem są niejednokrotnie efektem zaburzeń wchłaniania czy metabolizmu lub po prostu wynikają z jego niskiej zawartości w diecie uwarunkowanej specyfiką gleb danego regionu (tak jest w przypadku selenu, magnezu oraz cynku w Polsce), w końcu coraz częściej żywność na skutek intensyfikacji upraw i produkcji zawiera mniejszą niż wynikało to ze zgromadzonych wcześniej danych na temat zawartości składników odżywczych. Niedobory są także uwarunkowane stanem fizjologicznym, stanem zdrowia czy specyfiką danej populacji jak np. sportowcy czy weganie. Długotrwałe przyjmowanie niektórych leków takich jak inhibitory pompy protonowej (powszechnie stosowane leki obniżające kwasowość żołądka) czy metforminy – leku hipoglikemizującego, także jest czynnikiem ryzyka wystąpienia niedoborów” – mówi Dominika Kuczyńska-Schulz, dietetyk z warszawskiej kliniki Life Institute.

Mam objawy, więc coś łyknę

Reklamy suplementów diety pojawiają się wszędzie i jawią nam się jako remedium na wszelkie dolegliwości – od łamliwych paznokci, przez drżenie mięśni i uporczywe wzdęcia, aż po profilaktykę raka. Nic dziwnego, że wielu z nas sięga po różne preparaty, gdy tylko uda nam się sparować objaw i niedobór. Czy faktycznie samo występowanie objawów wystarczy?

„Spektrum objawów mogących świadczyć o niedoborach jest bardzo szerokie, i na bazie samej ich obserwacji trudno jest jednoznacznie wskazać przyczynę. Objawy takie jak utrzymujące się uczucie zmęczenia, męczliwość, osłabienie, wahania masy ciała, wypadanie włosów, łamliwość paznokci, problemy skórne, zaburzenia koncentracji są bardzo niespecyficzne. Te same objawy mogą świadczyć zarówno o niedoborze magnezu,żelaza, cynku czy jodu. Konieczna jest odpowiednia diagnostyka. Wykonując diagnostykę należy wiedzieć jakie specyficzne markery zidentyfikują problem”. – tłumaczy Dominika Kuczyńska-Schulz.

Trudno jednak obojętnie przejść obok całej listy konsekwencji, jakie mogą się rozwinąć, jeśli nie będziemy uzupełniać niedoborów. Jak mówi dietetyczka, długotrwałe niedobory poszczególnych mikroskładników diety mogą prowadzić do bardzo poważnych zaburzeń metabolicznych i rozwinięcia pełnoobjawowej choroby. „W przypadku wapnia będzie to osteopenia i osteoporoza, w przypadku żelaza anemia ze wszystkimi jej konsekwencjami w tym także immunosupresją, w przypadku witaminy B12 czy B6 poważne uszkodzenia układu nerwowego, w przypadku witaminy A zaburzenia widzenia, w przypadku jodu niedoczynność tarczycy, w przypadku magnezu,D, cynku czy selenu – zaburzenia funkcjonowania układu immunologicznego (odpornościowego). Nie sposób w tym miejscu wymienić ich wszystkich” – ostrzega.

A może profilaktycznie?

skłonił niektórych do zakupu suplementów diety i różnych preparatów, mających wzmacniać odporność organizmu. Nic w tym dziwnego – każdy stara się zminimalizować ryzyko choroby lub jej ciężkiego przebiegu.

„Minie sporo czasu zanim oswoimy się z tym nowym przybyszem i przejdziemy do porządku dnia codziennego. Wirus nie zniknie, a nasz układ immunologiczny zaadaptuje się i wykształcimy odporność. Choć brak jest na ten moment badań wskazujących na rolę poszczególnych mikroskładników w infekcji koronawirusem i w  to należy podkreślić, że niedobory takich składników mineralnych jak cynk, magnez, miedź, selen, żelazo oraz witamin: A, B6, B9, B12, C, D i E upośledzają prawidłowe funkcjonowanie układu immunologicznego a podczas różnych infekcji zapotrzebowanie na niektóre z nich dodatkowo wzrasta znacznie powyżej zalecanego poziomu spożycia dziennego” – tłumaczy Dominika Kuczyńska-Schulz.

Trzeba jednak zachować zdrowy rozsądek, bo i profilaktyczna suplementacja na własną rękę może dać odwrotny skutek. „Decyzja o rozpoczęciu suplementacji zawsze powinna być poprzedzona oceną sposobu żywienia i odpowiednią diagnostyką, czy będziemy mówili tu o witaminie D, czy też o jodzie. Należy pamiętać, że zarówno niedobór jak i nadmiar danego mikroskładnika może okazać się szkodliwy dla naszego zdrowia. Niewątpliwie problem niedoboru witaminy D jest bardzo powszechny i znakomita większość zwłaszcza w populacjach zamieszkujących szerokości geograficzne powyżej 35 stopnia szerokości geograficznej będzie wymagała wdrożenia suplementacji. Jednak suplementy to pewne dopełnienie, wisienka na torcie, którego podstawę stanowi żywność” – podkreśla specjalistka.

Suplementacja to sztuka

Postanowiliśmy zapytać jedną z wiodących firm, opracowujących i produkujących suplementy diety z wykorzystaniem autorskich technologii o to, jakie preparaty obecnie sprzedają się najlepiej. „Firma Puromedica opracowała popularny dziś zestaw LIFE składający się z czterech preparatów w formie płynnej (magnez, cynk, selen, witamina D3), które zgodnie z zasadą fizjologii – wchłaniają się tak samo, jak ciecz, w której są rozpuszczone. Produkty są wolne od wszelkich konserwantów, sztucznych substancji smakowych i barwiących. Są wolne od GMO i glutenu. Substancje, które wchodzą w jego skład, są głównymi składnikami tkanek naszego organizmu, zapewniającymi im życie. To kwartet grający muzykę życia. Właśnie tych czterech składników brakuje przytłaczającej większości współczesnych ludzi, ponieważ nie otrzymują ich w odpowiedniej ilości z pożywieniem” – wyjaśnia rosyjski biochemik prof. Igor G. Bondarenko z firmy Puromedica.

Obecnie Międzynarodowe Towarzystwo Medycyny Ortomolekularnej (ISOM), stowarzyszenie wiodących ekspertów w dziedzinie molekularnych podstaw żywienia -zaleca stymulowanie odpowiedzi immunologicznej w celu zmniejszenia ryzyka zakażenia koronawirusem i zminimalizowania objawów infekcji poprzez przyjmowanie pięciu naturalnych preparatów:

  • magnezu
  • cynku
  • selenu
  • witaminy D3
  • witaminy C.

Magnez jest minerałem niezbędnym dla aktywacji około 600 enzymów. Regulują one wiele kluczowych procesów zachodzących w organizmie, w tym: pracę mięśni szkieletowych i serca, naczyń krwionośnych, układu nerwowego, narządów układu hormonalnego, utrzymywanie silnych kości i rozwój organizmu. Ale magnez jest równie ważny dla funkcjonowania wszystkich ogniw układu odpornościowego: od identyfikacji wirusów i bakterii, do absorpcji i niszczenia ich w specjalnych komórkach odpornościowych – fagocytach, oraz do neutralizacji patogenów za pomocą przeciwciał wytwarzanych przeciwko nim przez układ odpornościowy.

Cynk kontroluje pracę wielu dziesiątków enzymów. Regulują one wiele procesów – od ochrony antyoksydacyjnej po metabolizm węglowodanów i są niezbędne, w szczególności: do prawidłowego dojrzewania mózgu dzieci i przekazywania informacji między komórkami nerwowymi; do stymulowania procesu gojenia się ran i innych uszkodzeń tkanek, jednocześnie cynk zmniejsza ryzyko rozwoju infekcji; do kontrolowania pracy zakończeń nerwowych przewodzących smak i zakończeń nerwowych odpowiedzialnych za percepcję bodźców zapachowych; do normalnego funkcjonowania trzustki, prostaty i wiele innych.

Cynk odgrywa bardzo istotną rolę w stymulowaniu przeciwwirusowej i antybakteryjnej odpowiedzi immunologicznej. Cynk aktywuje dojrzewanie komórek układu odpornościowego – limfocytów, które walczą z wirusami atakującymi układ oddechowy. Pod wpływem cynku zwiększa się tworzenie przeciwciał przeciwwirusowych. Ponadto cynk zwiększa odporność dróg oddechowych na wiele wirusów, które wywołują infekcje dróg oddechowych. „W tym konkretnym przypadku zagrożenia wirusami górnych dróg oddechowych warto użyć płynnego suplementu cynku, którego roztwór zalecamy przełknąć po wcześniejszym 1 minutowym płukaniu jamy ustnej i gardła. Warto płynny roztwór cynku połączyć z rozpuszczona witaminą C co szczególnie wzmacnia działanie przeciwwirusowe” – sugeruje prof. Igor G. Bondarenko.

Selen jest pierwiastkiem śladowym, który kontroluje pracę ponad 20 enzymów. Szczególnie ważną rolę odgrywa w funkcjonowaniu wątroby, tarczycy i nerek, układu rozrodczego i odpornościowego. Pomimo faktu, że selen w organizmie człowieka występuje w śladowych ilościach, jest niezwykle ważny dla życia wszystkich żywych istot, w tym człowieka.

Selen jest istotny dla rozwoju prawidłowej odpowiedzi immunologicznej. Z jednej strony wspiera funkcjonowanie fagocytów – komórek, które absorbują i niszczą chorobotwórcze wirusy i bakterie. Z drugiej strony wzmacnia przeciwzapalne działanie układu odpornościowego. Dlatego na tle niedoboru selenu mogą rozwijać się stany zapalne i reakcje alergiczne. Często są powikłaniami wcześniejszych infekcji wirusowych. Dlatego selen pomaga zmniejszyć ryzyko takich konsekwencji. „Najlepiej jest przyjmować selen w formie płynnej. „Selen i Magnez Integral można łączyć razem w szklance wody i pić na czczo” – mówi prof. Bondarenko.

Witamina D3 jest niezbędna nie tylko do prawidłowego rozwoju kośćca u dzieci, jak przyjęło się myśleć. Jej funkcja kontrolna w organizmie jest znacznie większa i ważniejsza.

W organizmie witamina D3 zostaje przekształcona w formę aktywną. To już nie witamina, a hormon, który reguluje pracę ponad 200 naszych genów. Poprzez aktywność genówkontroluje funkcje serca i naczyń krwionośnych, układu nerwowego, przewodu pokarmowego, układu hormonalnego i odpornościowego. I oczywiście, witamina D3 przyczynia się do wzmocnienia naszej „konstrukcji„ – tkanki łącznej (kości, więzadeł, stawów, ścięgien, krążków międzykręgowych i zębów)”.

Witamina D3 powstaje w skórze pod wpływem promieniowania ultrafioletowego. Jest obecna w żywności, ale w niewielkich ilościach. Dlatego każdy organizm ludzki potrzebuje promieni UV. Wpływ światła słonecznego na całą skórę przez godzinę wystarcza, aby pokryć dzienne zapotrzebowanie na witaminę D3. Ponieważ większość ludzi nie może sobie na to pozwolić, witaminę D3 należy przyjmować w formie suplementu diety.

Wielu badaczy ogłosiło niedobór witaminy D3 w organizmie współczesnego człowieka jako swego rodzaju epidemię w wielu krajach. Jest to związane z brakiem niezbędnej ilości światła słonecznego, zanieczyszczeniem powietrza, wyraźnym spadkiem w nim zawartości ozonu, a także masowym stosowaniem kremów z filtrami przeciwsłonecznymi.

Niedobór witaminy D3 może wiązać się ze zwiększoną częstością osteoporozy i łamliwych kości u starszych osób; przewlekłego bólu stawów, więzadeł i mięśni; zaburzeń ciśnienia krwi; zaburzeń pracy serca, szczególnie zaburzeń rytmu serca i wielu innych.

Rola witaminy D3 w utrzymaniu prawidłowego funkcjonowaniaukładu odpornościowego jest bardzo ważna. Japońscy naukowcy (Urashima M. i in.) wykazali w 2010 roku, że regularne spożywanie witaminy D3 w formie suplementu diety u uczniów przyczyniło się do znacznego zmniejszenia zachorowań na grypę. Sabetta J. R. i współautorzy stwierdzili w 2010 r., że spożycie witaminy D3 zwiększa odporność organizmu na wirusowe infekcje dróg oddechowych. Co więcej, im niższy poziom witaminy D3 we krwi człowieka, tym bardziej staje się on podatny na choroby wirusowe. Szczególnie rekomendujemy witaminę D3 w formie płynnej dodawana bezpośrednio do jedzenia lub w trakcie.

Ponadto, dodatkowe spożycie witaminy C ma dziś szczególne znaczenie przy rosnącym ogólnoświatowym zagrożeniu z powodu koronawirusa. Natomiast obok magnezu, cynku, selenu i witaminy D3, witamina C odgrywa bardzo istotną rolę w zwiększeniu wydajności funkcji naszych białych krwinek, zwłaszcza limfocytów. To właśnie limfocyty zapewniają skuteczną odpowiedź układu odpornościowego w walce z wirusami. Witamina C przyspiesza dojrzewanie limfocytów w naszym organizmie.

Witamina C jest skuteczna jako środek immunostymulujący u wszystkich, którzy regularnie przyjmują ją doustnie. Zalecane dawki są różne – od 0,5 do 3 g dziennie (w przypadku początkowych objawów infekcji dróg oddechowych).

Ponadto naukowcy przekonująco udowodnili (Maggin S. i in., 2012), że witamina C jest szczególnie skuteczna w zapobieganiu przeziębieniom, jeśli jest stosowana wraz z cynkiem.

Zachowaj ostrożność!

„Stosując suplementację warto wiedzieć o kilku rzeczach. Witaminy rozpuszczalne w tłuszczach w celu skutecznej absorbcji powinniśmy przyjmować wraz z posiłkami, które są źródłem tłuszczów w naszej diecie. W przypadku składników mineralnych takich jak magnez, cynk czy żelazo należy wiedzieć, że jeden hamuje wchłanianie drugiego i dlatego powinny być one przyjmowane w odstępie czasowym. A z uwagi na to, że związki zawarte w kawie czy herbacie są skutecznymi inhibitorami wchłaniania wymienionych pierwiastków suplementy z ich zawartością popijajmy wodą” – podkreśla Dominika Kuczyńska-Schulz, dietetyk z warszawskiej kliniki Life Institute.

Czytaj też:
Tak rozprzestrzenia się koronawirus w Polsce. Najnowszy bilans chorych i ofiar