Katarzyna Pinkosz, „Wprost”: W 2022 r. policja odnotowała ponad 2 tys. zamachów samobójczych wśród dzieci i młodzieży do 18. roku życia: to o ponad 500 więcej niż w 2021 r. Co się dzieje z dziećmi i młodzieżą?
Dr Aleksandra Lewandowska, krajowy konsultant psychiatrii dzieci i młodzieży: Problem narasta; psychiatrzy zajmujący się dorosłymi podkreślają, że dorośli również są w gorszej kondycji psychicznej, co niewątpliwie przekłada się na funkcjonowanie dzieci i nastolatków. Jako psychiatrzy dziecięco-młodzieżowi obserwujemy, że odporność psychiczna na różne sytuacje jest mniejsza. Młodzież gorzej niż kiedyś radzi sobie z adaptacją do zmieniających się warunków, z odpowiedzią na wyzwania, które niesie rzeczywistość. A w ostatnim czasie co chwila stajemy przed wyzwaniami – pandemia, konflikt zbrojny, kryzys gospodarczy, który w wielu rodzinach odbija się także na sytuacji materialnej.
Wydawałoby się, że są to jednak problemy dorosłych. A najmłodsze dzieci próbujące popełnić samobójstwo mają po 7-8 lat…
To są problemy dorosłych, jeśli jednak mama lub ojciec traci pracę, płynność finansowa w rodzinie zaczyna być niedostateczna, to przekłada się to na kondycję psychiczną zarówno dorosłych, jak dzieci. Cierpi jakość relacji. Kolejna rzecz to rozwój technologii, który również niesie zagrożenia, bo bardzo często kontakt między młodymi ludźmi przenosi się do social mediów, do świata wirtualnego. Cierpią na tym relacje „w realu”.
Gdy pracujemy z rodziną nastolatka po próbie samobójczej, to okazuje się, że on najbardziej potrzebuje relacji z bliskimi. Rodzic ma nieraz wyobrażenie, że usłyszy od swojego dziecka, że ono chce coś dostać, np. nowy telefon. Tak nie jest. Dziecko mówi, że chciałoby pograć z tatą w piłkę, spędzić czas z rodzicami na wycieczce rowerowej. To rzeczy oczywiste, które w tej chwili stają się tak cenną wartością jak złoto.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Komentarze