Do Sejmu trafił projekt antyszczepionkowców. Zebrali 120 tysięcy podpisów

Do Sejmu trafił projekt antyszczepionkowców. Zebrali 120 tysięcy podpisów

Dziecko, szczepionka
Dziecko, szczepionka Źródło:Fotolia / Narong Jongsirikul
Do Sejmu trafił projekt ustawy zakładający wprowadzenie całkowitej dobrowolności szczepień ochronnych. Przeciwko takiemu pomysłowi protestują lekarze i większość rodziców.

Ruch antyszczepionkowców złożył w Sejmie projekt ustawy, który zakłada, że obowiązek szczepienia zostałby zniesiony, a rodzice mieliby w tej kwestii pełną dowolność. Pod projektem zebrano 120 tysięcy podpisów. Podpisy zbierano m.in. pod kościołami. Zmiany legislacyjne w tym zakresie popiera część klubu Kukiz'15. Poseł Paweł Skutecki twierdzi, że jest on całkowicie niekontrowersyjny i jeszcze nigdy antyszczepionkowcy nie byli tak blisko osiągnięcia swoich celów. Nie wiadomo jaki stosunek do tej kwestii ma partia rządząca. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku wiceminister sprawiedliwości i obecny kandydat PiS na prezydenta Warszawy Patryk Jaki pisał w liście do ministra zdrowia, że postępowanie w zakresie przymuszania do szczepień stanowi dyskryminację obywateli.

facebook

Epidemie chorób przez brak szczepień

Tymczasem zupełnie innego zdania są lekarze, którzy podkreślają, że nieszczepienie dzieci jest zagrożeniem dla całej populacji, ponieważ sprzyja rozprzestrzenianiu się chorób. W przypadku odry wystarczy, by 5 - 8 proc. populacji nie było zaszczepione, aby zniszczyć odporność zbiorową i doprowadzić do ryzyka epidemii. Lekarze podkreślają, że preparaty używane do szczepienia dzieci są w pełni przebadane i w stu procentach zdrowe, a brak szczepień będzie skutkował małymi epidemiami poszczególnych chorób. Również Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że jest to najskuteczniejsza forma ochrony zdrowia oraz życia oraz jedyna metoda ochrony przed chorobami, na które nie wynaleziono na razie żadnego leku. Ponadto lekarze alarmują, że w ostatnim czasie odnotowano coraz więcej przypadków chorób, których od dawno nie widziano m.in. odry.

Ze statystyk prowadzonych przez resort zdrowia wynika, że w 2012 roku niezaszczepionych było 6 tysięcy dzieci. Dwa lata później ich liczba wzrosła do 13 tysięcy. W 2016 roku aż 23 tysiące dzieci nie zostało poddanych obowiązkowym szczepieniom. Rodzice ze stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP twierdzą, że szczepionki są szkodliwe dla dzieci, ponieważ zawarte w nich substancje powodują ciężkie uszczerbki na zdrowiu. Jako pierwszy o szkodliwości szczepień mówił Andrew Wakefield, który przeprowadził badania sugerujące, że stosowanie szczepionek u małych dzieci prowadzi do autyzmu. Stawiane przez niego tezy nie zostały przez nikogo potwierdzone, a sam Wakefield stracił prawo wykonywania zawodu.

Czytaj też:
Jerzy Zięba i antyszczepionkowcy pod lupą prokuratury. „Mamy już kilka przyznań się do winy”

Źródło: Gazeta.pl