Co czyni nas hojnymi? Według naukowca to może być pierwsza rzecz, na którą zwracamy uwagę

Co czyni nas hojnymi? Według naukowca to może być pierwsza rzecz, na którą zwracamy uwagę

Dodano: 
Prezent
PrezentŹródło:Fotolia / Andy Dean
Pogląd, że hojność wymaga samokontroli w celu przezwyciężenia własnego egoizmu, może nie być trafny, według nowego badania Uniwersytetu w Toronto.

„Z hojnością myślę, że czasami wydaje nam się, że jesteśmy kontrolowani przez instynktowne uprzedzenia, a jedynym sposobem, aby je przezwyciężyć, jest wywieranie naprawdę trudnej samokontroli” – mówi Cendri Hutcherson, adiunkt na wydziale psychologii na UT Scarborough.

Mówi, że psychologowie próbowali sprawdzić, czy to prawda, przeprowadzając badania, które zmuszają ludzi do szybkiego wyboru, co w teorii uniemożliwia im samokontrolę.

Z kolei Hutcherson twierdzi, że jej badania sugerują, że nasze zachowanie jest bardziej elastyczne. Innymi słowy, jeśli trudno ci być hojnym, niekoniecznie oznacza to, że jesteś samolubny.

„Nawet niewielkie zmiany w twojej uwadze – mogą spowodować naprawdę dramatyczne zmiany w zachowaniu” – mówi Hutcherson.

Hojność w naszych czasach

Hutcherson i jej koledzy przyjrzeli się, jak presja czasu wpłynęła na gotowość ludzi do okazania hojności w dwóch badaniach. Zarówno mierzyli, jak i manipulowali uwagą, śledząc i kontrolując to, na co patrzyli ludzie podczas dokonywania wyborów. Okazało się, że to właśnie uprzedzenie uwagi – rzeczy, które najpierw widzimy i na które zwracamy uwagę – decyduje o tym, czy ludzie są hojni w danej sytuacji.

Wyniki badania zostały niedawno opublikowane w czasopiśmie Nature Communications.

„Po prostu zmieniając informacje, które ludzie widzą jako pierwsze, odkryliśmy, że możemy radykalnie zwiększyć lub zmniejszyć ich hojność wobec innych, szczególnie pod presją czasu” – mówi Hutcherson, ekspert w zakresie podejmowania decyzji i samokontroli.

Hutcherson twierdzi, że wyniki mogą wskazywać, że podstawowe założenia dotyczące tego, czy hojność jest automatyczna, czy też wymaga samokontroli, mogą być błędne.

Podjęcie decyzji, czy być hojnym, wymaga od ludzi wiedzy zarówno o tym, ile będą musieli poświęcić, jak i ile skorzysta ktoś inny, zauważa. Jej badania pokazują, że kiedy ludzie znajdują się pod presją czasu, mogą nie mieć czasu na rozważenie obu elementów. W tym przypadku większość woli patrzeć na własne wyniki, nawet jeśli oznacza to, że nie wiedzą o konsekwencjach dla innej osoby. Może to prowadzić do bardziej samolubnych decyzji, niż podjęliby w innym przypadku, mówi Hutcherson.

Jednak niewielka liczba osób wydaje się mieć odwrotne preferencje: pod presją czasu wolą zwracać uwagę na drugą osobę i są skłonni dokonywać wyborów, nie wiedząc, jak wpłynie to na ich własne wyniki.

Tak naprawdę nie wiemy, skąd biorą się te preferencje społeczne – dodaje. Niektóre badania sugerują, że może to być stabilna różnica indywidualna, ale inne badania sugerują, że może ona bardziej zależeć od tego, kto jest odbiorcą hojności danej osoby. Na przykład Hutcherson mówi, że ludzie często chcą być dużo bardziej hojni dla głodującego dziecka lub dla osób, które są atrakcyjne lub należą do określonej grupy rasowej.

Czytaj też:
Jak kobiety i mężczyźni wybaczają niewierność? Badania pokazują różnice

Opracowała i tłumaczyła:
Źródło: Medical Xpress