Dlaczego kobiety tkwią w przemocowym związku. 7 przyczyn

Dlaczego kobiety tkwią w przemocowym związku. 7 przyczyn

Dodano: 

Po siódme: brak wiary w to, że można tej sytuacji zaradzić

Sprzyjają temu zarówno uwarunkowania psychologiczne ofiary przemocy (zależność, zastraszenie), jak i czynniki zewnętrzne: obojętność otoczenia lub presja rodziny czy znajomych, by związek ratować („przecież są dzieci”, „on bywa miły”), a także złe doświadczenia z wymiarem ścigania i sprawiedliwości.

– Sprawcy stosują przemoc wobec tych, których postrzegają jako słabszych, zależnych od siebie, co do których mogą mieć poczucie, że mogą mieć nad nimi władzę i reakcja otoczenia będzie żadna albo przynajmniej słabsza niż gdyby pobili np. szefa w pracy czy obcego człowieka na ulicy. Tu mogą liczyć na milczenie ofiary, niewielką liczbę świadków lub ich brak – bo najczęściej odbywa się to w domu, a sąsiedzi, nawet jeśli coś słyszą, to nie chcą się angażować w pomoc – opowiada Urszula Nowakowska.

Jak nie stać się ofiarą przemocy

Eksperci zalecają zasadę „Zero tolerancji”, czyli szukać pomocy już po jednym akcie agresji, nie dając się w ten sposób zastraszyć i nie doprowadzić do eskalacji przemocy. Warto szukać w swoim otoczeniu wsparcia i osób, które wysłuchają i uwierzą.

Najskuteczniejsza profilaktyka zaczyna się jednak w dzieciństwie.

– Bardzo ważne jest budowanie w dziecku poczucia własnej wewnętrznej wartości i zapewnienie mu bezpiecznego środowiska. Jeśli ono wie, że jest ważne, bo po prostu jest, a nie tylko dlatego, że spełnia pewne oczekiwania, przynosi piątki czy odnosi sukcesy w jakiejś dziedzinie, to w dużej mierze będzie budowało poczucie własnej wartości. Chodzi o wspieranie rozwoju dziecka. Wówczas spełnianie oczekiwań i dorastanie jest czymś bezpiecznym, a nie budzącym lęk i niepokój przed karą. Sytuacja, w której dziecko wie, że może zawsze liczyć na dorosłych, najbliższych, daje podłoże do poczucia bezpieczeństwa w późniejszych bliskich relacjach lub szukania pomocy, jeśli dzieje się coś nie tak – podkreśla Małgorzata Kowalczyk.

Ubolewa, że współczesne czasy nie sprzyjają tworzeniu takiej relacji z dzieckiem, w której jest czas spokojną rozmowę, analizowanie trudności i uczuć dziecka, tłumaczenie różnych rozwiązań, by uczyło się podejmowania własnych świadomych decyzji.

– W rodzinach, gdzie występuje problem przemocy i uzależnienia jest to szczególnie trudne, bo może nie być na to przestrzeni, trzeba się nadmiernie dostosować by przetrwać – to kształtuje pewnego rodzaju zależność emocjonalną, która sprzyja tkwieniu w cyklach przemocy – mówi psychoterapeutka.

Podkreśla, że osoba o spójnym wewnętrznym poczuciu wartości, nawet jeśli ulegnie przemocy, z większą łatwością będzie w stanie z niej wyjść.

Pierwsze sygnały przemocy

Wiele kobiet ma problem z dostrzeżeniem pierwszych oznak przemocy. To niekoniecznie musi być przemoc fizyczna.

– Kobieta może być najpierw nękana psychiczne. Czasem może to przyjąć formę nadmiernej opiekuńczości. Często kobiety są izolowane od innych, partnerzy w różny sposób zabraniają kontaktów z przyjaciółmi, znajomymi, a nawet utrudniają kontakty z rodziną, nie chcąc, by ktokolwiek udzielał jej rad, czy wtrącał się w ich związek. Wielu takich mężczyzn ma skłonności do tego, by przechodzić do przemocy fizycznej, kiedy kobieta zaczyna wyłamywać się z tego układu – przestrzega Urszula Nowakowska.

Gdzie szukać wsparcia

Wsparcia należy poszukać zarówno wtedy, gdy doświadczyło się przemocy, jak i wtedy, gdy jest się jej świadkiem lub się ją podejrzewa.

Przydatne telefony i miejsca:

  • Ośrodek Pomocy Społecznej – znajduje się w każdej gminie
  • Policja – 997 lub 112
  • Prokuratura
  • Telefon wsparcia dla osób w kryzysie psychicznym 800 70 2222 (czynny całą dobę siedem dni w tygodniu)
  • Niebieska Linia: 22 668-70-00 (czynna codziennie w godz. 12.00-18.00)
Justyna Wojteczek, Monika Wysocka (zdrowie.pap.pl)
Źródła:
P. Gałecki, A. Szulc: Psychiatria, wyd. Edra Urban&Partner 2018
Informacje ze strony Funduszu Sprawiedliwości
Publikacje Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości
Strona Komendy Głównej Policji

Czytaj też:
Przemoc seksualna: jak poradzić sobie z bolesną przeszłością