„Chory na dobroć”. 50 lat temu zmarł prof. Kępiński. Pisał, cierpiąc z bólu

„Chory na dobroć”. 50 lat temu zmarł prof. Kępiński. Pisał, cierpiąc z bólu

Dodano: 
Prof. Antoni Kępiński
Prof. Antoni KępińskiŹródło:Autor Nieznany - Z archiwum "Niedziela", Domena publiczna
Chorych przyjmował także w domu, przychodzili tłumnie, czekali na klatce schodowej. Nigdy nie odmawiał im rozmowy. Gdy nie mieli za co wykupić recepty, to zdarzało się, że dawał im pieniądze. „Chory na dobroć” – tak mówi o prof. Antonim Kępińskim profesor Artur Jurczyszyn, wybitny hematolog, który leczy chorych na szpiczaka. Profesor Kępiński ostatnie lata życia spędził w szpitalu, w gipsowym gorsecie, dializowany z powodu szpiczaka.

Chorował bardzo ciężko. – 50 lat temu leczenie szpiczaka wyglądało zupełnie inaczej niż dziś, były dostępne jedynie sterydy i leki przeciwbólowe. Profesor cierpiał z bólu, jednak pielęgniarki, z którymi rozmawiałem, wspominały, że nie prosił o środki przeciwbólowe. Żył tylko 54 lata, na łóżku szpitalnym napisał swoje najlepsze książki. Niewiele osób już go pamięta, pamięć o nim się zaciera. Wybitny psychiatra, humanista, jakich dziś nie ma – mówi prof. Artur Jurczyszyn.

Wojna, obóz koncentracyjny, RAF

Studiował medycynę w Krakowie, wybuch wojny przerwał studia. Sam zgłosił się na ochotnika do wojska. Był internowany na Węgrzech, uciekł, przedostał się do Francji, a potem do Hiszpanii, gdzie został zatrzymany i uwięziony w obozie koncentracyjnym Miranda de Ebro. W obozie przebywał dwa lata. Doświadczenia obozowe wywarły ogromny wpływ na całe jego życie.

Czytaj też:
Piętno schizofreników. Psychiatra: Większość z nich normalnie funkcjonuje w społeczeństwie

„Z tego doświadczenia wywiodły się zainteresowania naukowe Kępińskiego nad patologią wojny i obozów koncentracyjnych. Stąd jego szczególna wrażliwość na los ofiar prześladowań politycznych. To dzięki Kępińskiemu krakowska Klinika Psychiatryczna stała się jedną z nielicznych w Polsce placówek, w której byli więźniowie mogli znaleźć nie tylko pomoc lekarską, ale przede wszystkim psychiczne wsparcie. Inicjatywa Kępińskiego, podjęta wspólnie ze Stanisławem Kłodzińskim, byłym więźniem obozu oświęcimskiego, przerodziła się w wieloletni program badań nad skutkami traumy obozowej” – tak opowiadał o Profesorze jeden z jego uczniów, prof. Zdzisław Jan Ryn.