Ta choroba to ogromne cierpienie. Prof. Golusiński: Statystyki w Polsce są fatalne, ale działamy

Ta choroba to ogromne cierpienie. Prof. Golusiński: Statystyki w Polsce są fatalne, ale działamy

Dodano: 
Prof. Golusiński: Nowotwory głowy i szyi często rozwijają się bardzo szybko, nie można lekceważyć objawów
Prof. Golusiński: Nowotwory głowy i szyi często rozwijają się bardzo szybko, nie można lekceważyć objawów Źródło:Materiały prasowe
– Niedawno mieliśmy pacjenta, który wyglądał, jakby miał do nosa przyczepioną piłkę o wielkości piłki ręcznej. Nie mogę zrozumieć, jak mógł funkcjonować, przecież ten nowotwór rozwijał się wiele miesięcy, a nawet lat. I nikt nie reagował. Ani on, ani rodzina – mówi prof. Wojciech Golusiński, który chorym na nowotwory głowy i szyi daje nie tylko nadzieję, ale często też możliwość mówienia, przełykania, jedzenia. I życie.

Katarzyna Pinkosz, „Wprost”: 11-12 tys. osób rocznie w Polsce słyszy diagnozę nowotworu głowy i szyi, połowa umiera. To fatalne statystyki.

Prof. Wojciech Golusiński: Gdyby ci chorzy byli zdiagnozowani wcześniej, wielu z nich mogłoby żyć.

Ale zwykle, gdy mówimy o nowotworach, to o raku piersi, płuca. Rak języka, gardła, krtani jest mało medialny.

Nowotwory głowy i szyi są trudne do leczenia, a zachorowanie wiąże się często z ogromnym cierpieniem. W zależności od lokalizacji chory może mieć trudności z mówieniem, przełykaniem, nawet oddychaniem. Sama choroba lub operacja często oznacza rany, zmiany na twarzy, których pacjenci się wstydzą. To są nowotwory mało medialne, ponieważ przez wiele dziesiątek lat dotykały głównie osób nadużywających alkoholu, palących papierosy, często o niskim statusie ekonomicznym. Nie były wcześnie rozpoznawane, nie były objęte specjalną troską. Niewiele środków finansowych było przeznaczanych na leczenie, nie było też nowych sposobów leczenia.

Dziś jest inaczej?

W ostatnich latach zmienił się profil pacjentów: często chorują osoby młode, niepalące, niepijące alkoholu, w pełni życia, aktywności zawodowej. Oczekują, że leczenie będzie skuteczne, mało inwazyjne, umożliwi im powrót do aktywności społecznej, zawodowej.

Czynniki ryzyka to już nie tylko alkohol i papierosy?

Nadal są to poważne czynniki ryzyka i bardzo niepokojące jest to, jak wiele osób młodych pali. Kolejnym czynnikiem ryzyka jest zakażenie HPV (wirusem brodawczaka ludzkiego). Zwykle nowotwory wywołane HPV dotykają osób młodszych, poniżej 45. roku życia. One jednak nie zaraziły się teraz: proces kancerogenezy trwa 15-20 lat. Zachorowania to efekt ryzykownych zachowań seksualnych, częstej zmiany partnerów, wczesnej inicjacji seksualnej, seksu oralnego.