„To nie jest jeden rak”. Rewolucja w leczeniu najczęstszego nowotworu ginekologicznego

„To nie jest jeden rak”. Rewolucja w leczeniu najczęstszego nowotworu ginekologicznego

Dodano: 
Rak endometrium (trzonu macicy)
Rak endometrium (trzonu macicy)Źródło:Shutterstock
Od kilkunastu lat w Polsce rośnie umieralność z powodu raka endometrium, to niechlubnie różni nas od innych krajów Europy. – To nie jest jeden rak, tylko cztery. Każdy z nich musi być leczony inaczej – mówi prof. Jacek Sznurkowski, ginekolog, pod kierunkiem którego powstały pierwsze polskie i pierwsze światowe nowoczesne rekomendacje diagnozowania i leczenia raka endometrium.

Jeszcze do niedawna rak endometrium był uważany za stosunkowo „łagodny”, gdyż zwykle jest wcześnie wykrywany: kobiety, u których występuje nietypowe krwawienie z dróg rodnych szybko zgłaszają się do lekarza. Dlatego w 75 proc. przypadków jest wykrywany we wczesnym stadium.

– Niestety, Polska jest w pierwszej dziesiątce krajów o najwyższej zachorowalności na raka endometrium (trzonu macicy). W większości krajów Europy Zachodniej nastąpiła stabilizacja zachorowań, a w Polsce widzimy wciąż ich wzrost – zaznacza dr hab. n. med. Joanna Didkowska, kierownik Zakładu Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów oraz Krajowego Rejestru Nowotworów NIO-PIB w Warszawie.

Jeszcze bardziej niepokoi fakt, że w odróżnieniu od krajów Europy Zachodniej, gdzie spada umieralność, od 2005 roku w Polsce umieralność rośnie.

– Widzimy, że dzieje się coś niepokojącego: w Europie umiera ok. 20 proc. pacjentek z rakiem endometrium, w Polsce o 10 proc. więcej – zwraca uwagę dr hab. n. med. Radosław Mądry, kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej UM im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.