Fundacja dr Radzikowskiej pomaga kobietom po mastektomii
Artykuł sponsorowany

Fundacja dr Radzikowskiej pomaga kobietom po mastektomii

Dodano: 
dr n. med. Elżbieta Radzikowska-Büchner
dr n. med. Elżbieta Radzikowska-Büchner Źródło: Radzikowska Clinic
Dziesiątki tysięcy kobiet zmagają się ze skutkami leczenia nowotworowego czy urazowego piersi. Rekonstrukcja piersi to długi, skomplikowany i kosztowny proces. Pacjentkom pomaga w tym Fundacja Dr Radzikowskiej.

Piersi są w naszej kulturze niezwykle ważnym atrybutem kobiecości. Wiele kobiet marzy o tym, żeby mieć biust doskonały – większy, mniejszy czy też bardziej sterczący. Ale jest też pokaźna grupa pań, które marzą, żeby po prostu… mieć piersi. To kobiety po mastektomii, Albo te, które straciły piersi w wyniku wypadku, po nieudanych zabiegach estetycznych, kiedy niezbędna była amputacja czy też osoby z wadami wrodzonymi, takimi jak zespół Polanda (powodujący znaczną asymetrię w budowie piersi).

‒ Wydawać by się mogło, że bez piersi da się żyć. Że ich amputacja, która bardzo często jest jedynym sposobem, by pokonać nowotwór, definitywnie kończy dramatyczny etap w życiu i pozwala na normalne funkcjonowanie. Jednak dla wielu kobiet deformacje biustu czy zniekształcenia klatki piersiowej to poważny problem. Chociaż można wszystko ukryć pod odpowiednim ubraniem, dla większości najbardziej pożądanym rozwiązaniem jest krok w stronę chirurgii rekonstrukcyjnej ‒ mówi dr n. med. Elżbieta Radzikowska-Büchner.

Jest praktykującym od 20 lat chirurgiem plastycznym, który spotyka się z takimi przypadkami na co dzień. Między innymi z racji swojej funkcji – ordynatora Oddziału Chirurgii Plastycznej CSK MSWiA (pracowała na tym stanowisku również w latach 2014-2018). Po to, by okazać realną pomoc takim kobietom, założyła fundację.

Skomplikowany i kosztowny

Rekonstrukcja piersi, zwłaszcza po ich amputacji lub w przypadku poważnych wad wrodzonych, nie jest jednak jednorazowym zabiegiem chirurgii plastycznej. To często długi, medycznie skomplikowany, a przy tym bardzo kosztowny proces.

‒ Ograniczony zabieg rekonstrukcji piersi wykonany po mastektomii nie zapewni symetrii kobiecego biustu i nie zagwarantuje pełnej satysfakcji z efektów estetycznych. Dysproporcje niweluje dopiero zabieg symetryzacji, a naturalny wygląd zapewnia plastyka brodawki – mówi dr Radzikowska-Büchner.

Na to wszystko jednak większość kobiet nie może sobie po prostu pozwolić. Ta niemoc i brak możliwości pogłębiają ich frustrację, dewastują poczucie własnej wartości, zamykają im szanse rozwoju i ograniczają perspektywę szczęśliwego życia.

– Takich kobiet są dziesiątki tysięcy. To właśnie z myślą o nich stworzyłam Fundację, do której zaprosiłam najlepszych specjalistów – zarówno wybitnych lekarzy różnych dziedzin, jak i rehabilitantów, psychologów czy psychoterapeutów. Moją misją jest to, aby kobiety dotknięte konsekwencjami leczenia nowotworowego czy urazowego w obrębie piersi mogły przejść kompleksową drogę pozwalającą na odzyskanie pełnego zdrowia – także psychicznego. Aby otrzymały zarówno medyczne, jak i emocjonalne wsparcie – mówi dr Radzikowska-Büchner

Lepiej zapobiegać, niż leczyć

Fundacja dr. Radzikowskiej nie tylko opracowuje dla każdej pacjentki indywidualny program pełnego leczenia oraz rekonwalescencji, pozwalający na jak najszybsze, profesjonale i bezpieczne przeprowadzenie rekonstrukcji piersi. Swoim podopiecznym pomaga również w gromadzeniu funduszy, a także gwarantuje pacjentkom kompleksową opiekę lekarską i psychologiczną. Co nie mniej ważne, zajmuje się profilaktyką i edukacją, dostarczając rzetelnej wiedzy medycznej.

– Chcę także, by dzięki działaniom Fundacji jeszcze bardziej rosła świadomość społeczna na temat profilaktyki raka piersi, leczenia czy rehabilitacji, ale przede wszystkim świadomość, że amputacja czy deformacja piersi to dla kobiety często kolejna i trudna walka, którą musi stoczyć – mówi dr Radzikowska-Büchner.

Z poczuciem estetyki

Dr Radzikowska-Büchner jest również właścicielką kliniki medycyny estetycznej Radzikowska Clinic. W niej zajmuje się nie tylko operacjami piersi, ale również chirurgią plastyczną twarzy – m.in. blefaroplastyką (korekcją powiek) i liftingiem twarzy, który jest jedną z najbardziej skomplikowanych operacji plastycznych. Uzupełnieniem tych zabiegów mogą być takie procedury jak wstrzykiwanie toksyny botulinowej, przeszczep tkanki tłuszczowej i laseroterapia, zakładanie nici czy wstrzykiwanie wypełniaczy.

Ponieważ zdrowie i bezpieczeństwo pacjentów są w Radzikowska Clinic na pierwszym miejscu, korzysta się tu tylko ze sprawdzonych i bezpiecznych preparatów oraz wyrobów medycznych produkowanych przez firmy cieszące się renomą i obecne na rynku od wielu lat. To warte podkreślenia, ponieważ na rynku jest wiele preparatów nierzadko znacznie tańszych od renomowanych i droższych odpowiedników. Te drugie zawsze są jednak sprawdzone i bezpieczne. Dr Radzikowska-Büchner współpracuje m.in. z Cromą, renomowaną austriacką firmą, która już prawie 40 lat wytwarza preparaty kwasu hialuronowego. Do nieinwazyjnego liftingu twarzy wykorzystuje nici Princess, dostępne na rynku od sześciu lat. Z uwagi na wysoki profil bezpieczeństwa produktu korzysta z wypełniaczy Saypha® ‒ linii produktów na bazie kwasu hialuronowego w technologii macro, przeznaczonej wyłącznie dla lekarzy.

Bywa, że mężowie pacjentek Radzikowska Clinic pytają żony: „Po co chodzisz do Radzikowskiej, skoro nic nie widać”.

– Niedobrze byłoby, gdyby za bardzo było widać. Odpowiednio wykonane zabiegi powodują, że wygląda się młodziej, ale nikt nie powie, że lekarz przesadził – podkreśla dr Radzikowska-Büchner.

Bo w medycynie estetycznej bardzo ważne jest dla niej właśnie określenie „estetyczna”. Estetyczna, czyli wykonywana z poczuciem estetyki bez nadmiaru i przerysowań.

fundacjaradzikowskiej.pl

Źródło: Wprost