Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, protest rozpoczął się po godzinie siódmej rano. W czasie trwania strajku na oddziałach w trakcie dyżuru jest po jednej pielęgniarce. Większa obsada jest na działach intensywnej terapii, patologii noworodka oraz na blokach operacyjnych. Ze strajku nie został wyłączony oddział onkologiczny - podaje TVN Warszawa. Pielęgniarki domagają się wzrostu płac. O godz. 9 rozpoczęło się spotkanie związków zawodowych z dyrekcją szpitala.
W związku ze strajkiem części personelu, konieczne było wstrzymanie planowych przyjęć do szpitala. Część małych pacjentów już wcześniej została przeniesiona do innych placówek. Niektóre dzieci zostały w Centrum Zdrowia Dziecka.
– Staramy się zapewnić bezpieczeństwo naszym pacjentom, część z nich została odesłana do innych placówek. Ci, którzy mogli zostać wypisani, zostali wypisani. Staramy się zwiększyć liczbę lekarzy na oddziałach – powiedziała podczas konferencji prasowe Katarzyna Gardzińska, rzecznik Centrum Zdrowia Dziecka.
Strajk ma trwać do odwołania. Pielęgniarki protestują, ponieważ w zeszłym roku obiecano im 400 złotych podwyżki. Z tej kwoty jak dotychczas, otrzymały tylko część.