Lekarze rodzinni będą przyjmować bez opłat nieubezpieczonych pacjentów

Lekarze rodzinni będą przyjmować bez opłat nieubezpieczonych pacjentów

Lekarz
LekarzŹródło:Fotolia / Stasique
Zgodnie z nowymi przepisami wprowadzonymi przez ministerstwo zdrowia, lekarze rodzinni czyli tzw. lekarze pierwszego kontaktu mają przyjmować bez opłat również tych pacjentów, którzy nie są ubezpieczeni i nie opłacają składek.

Od 1 stycznia 2017 roku w życie weszła nowelizacja ustawy o opiece podstawowej, czyli tzw. lekarzu pierwszego kontaktu, nazywanym też lekarzem rodzinnym. W myśl nowych przepisów lekarze rodzinni mają przyjmować za darmo również tych pacjentów, którzy nie posiadają ubezpieczenia zdrowotnego. Wątpliwości wobec takiego rozwiązania mają lekarze. – Czym innym jest przyjąć bezpłatnie pacjenta z własnej woli, a czym innym mieć to narzucone – tłumaczył w rozmowie z RMF FM lekarz rodzinny Lech Kijewski.

Zdaniem lekarza „ci, którzy nie mają ubezpieczenia w większości mają pieniądze na życie”. – Pracują na czarno, świadczą usługi różne, więc stać ich było zapłacić sobie za wizytę. To stać ich będzie na wykupienie antybiotyku za 100 złotych, bo nie będą mieli zniżki, a nie stać ich by było zapłacić 20-30 złotych za prywatą wizytkę? – zastanawiał się specjalista. Nowe regulacje nie przyznają jednak osobom nieubezpieczonym prawa do nabycia leków refundowanych. Każda osoba, która nie płaci składek, ma obowiązek kupić lek za jego pełnowartościową cenę. W opinii dr Kijewskiego wprowadzając takie przepisy resort zdrowia chce wykorzystywać lekarzy.

Ilu Polaków nie jest objętych ubezpieczeniem zdrowotnym?

Z danych resortu wynika, że w 2015 roku nieco powyżej proc. obywateli Polski było poza prawem do korzystania z publicznego systemu. – Na to zwracam uwagę, że ci ludzie naprawdę wśród nas istnieją. I jeszcze raz powtarzam: tutaj nie chodzi o ludzi, którzy kompletnie odwrócili się tyłem do państwa, tylko po prostu z takich czy innych powodów funkcjonują według nieco innej zasady niż ci pozostali tłumaczył minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.

Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestują także osoby, które płacą składki. – Znaczna część osób, które to mówią nie zdaje sobie sprawy, że tak naprawdę składki się nie płaci. Prawie cała składka jest odliczana od podatku. Osoby pracujące na umowach o dzieło, które stanowią znaczną część omawianej grupy, płacą podatek, ale od ich podatku nie jest odliczana składka. Ich obciążenie jest praktycznie takie same. Często te osoby nie wybierały jaka będzie ich forma zatrudnienia. – przyznał minister zdrowia dodając, że „nieobejmowanie ochroną zdrowia niektórych osób często powoduje, że te osoby unikają pierwszego kontaktu z lekarzem”.

Źródło: RMF 24