– Klub PO wspólnie z klubem Nowoczesnej składa projekt ustawy mówiący o zwiększeniu finansowania systemu ochrony zdrowia do 6 procent PKB do 2021 roku. W tym projekcie zapisujemy stopniowe zwiększanie finansowania z budżetu państwa. Średnio o 6,7 mld rocznie – poinformował Bartosz Arłukowicz na briefingu w Sejmie. Kluby zaproponować mają ponadto stosowne poprawki do budżetu w celu sfinansowania.
Bartosz Arłukowicz poinformował, że jeżeli nie dojdzie dziś do dymisji ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, zapowiadany wniosek o wotum nieufności będzie aktualny.
3 stycznia Platforma Obywatelska zapowiedziała wniosek o odwołanie ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, jeśli polityk nie przystąpi do działań na rzecz poprawy sytuacji w służbie zdrowia. – Nie słyszymy ani o rozmowach z lekarzami, ani o strategii, ani o tym, co minister Radziwiłł będzie robił w najbliższych dniach, kiedy kolejni lekarze złożą wymówienia z pracy i stosowania reguły opt-out. Siłą tego rządu jest tylko i wyłącznie składanie deklaracji bez pokrycia i gadanie, a jak wiecie nikt jeszcze słowem nie wyleczył żadnego pacjenta. My czekamy na czyny, na to żeby premier który nadzoruje ministra zdrowia dzisiaj powiedział wprost czy czuje się odpowiedzialny za bezpieczeństwo zdrowotne Polaków. Jeśli tak, to chciałabym żeby wymusił od swojego ministra bardzo konkretny plan działania na najbliższe dni. To czas wielkich decyzji i premier powinien o tym wiedzieć – powiedziała Ewa Kopacz na briefingu w Sejmie.
Czytaj także:
PO złoży wniosek o odwołanie ze stanowiska ministra zdrowia
Komentarze
Proponuje policji i detektywom finansowym, aby zawczasu przyjrzeli sie tej probie przekretu !
Lekarze powinni sie odciac od tych partii bez zadnych etycznych i moralnych zasad.
Jak to ten popieracz UPA powiedział? Polacy sie boja i dltego sondaze sa wysokie dla PiSu. Poparcie dla PiSu roscie a wiec Polacy musza sie bardzo bac. I taki byl kiedys prezydentem, "madrala" od siedmiu bolesci. A walnac sie w piersi i przeprosic za niemoc ktora pozwalala na knucie i okradanie, a nie wymyslac bzdury. Potem znikac z polityki na zawsze.